Mam ogromne szczęście, że robię to, co lubię. Rozwijając własny biznes stajemy się niezależne finansowo, możemy realizować własne pomysły i spełniać swoje marzenia. To daje ogromną siłę! Poczucie, że coś co narodziło się w naszej głowie, nagle nabiera realnych kształtów, spotyka się z uznaniem i na dodatek wnosi do społeczności coś na czekali od wielu lat. To jest naprawdę niesamowite i warte ciężkiej pracy a stres w większym czy mniejszym stopniu jest częścią każdego sukcesu. W dzisiejszym świecie życie bez stresu jest niemożliwe - mówi Teresa Jonas, właścicielka m.in. firmy Błysk, Drogerii Polskich i Galerii Wiślanka, bohaterka cyklu Kobieta Biznesu.
Startowała Pani w 1991 roku. Były to początki polskiego kapitalizmu. Pamiętam te czasy z powszechnie stojących straganów, z których handlowało się wszystkim. Czy takie też były Pani początki?
Czasem wracam myślami do 1991 roku, w którym założyłam firmę Błysk, dzisiaj jednego z największych dystrybutorów chemii gospodarczej i kosmetyków w Polsce. Był to trudny a zarazem magiczny czas transformacji ustrojowej. Na moich oczach stare skostniałe struktury przeobrażały się w nowy lepszy świat, świat pełen nadziei, spełnienia marzeń, ale przede wszystkim ciężkiej pracy.
Wszyscy byliśmy częścią kształtowania się nowych wartości m.in. wolności gospodarczej. Okres ten stworzył dla mojego pokolenia szanse, które tak jak wielu postanowiłam wykorzystać. Kiedy tworzyłam firmę nie zaczynałam od straganu, miałam niewielki kapitał, ale miałam ogromną determinację, siłę i wiarę, że to co robię stworzy następnemu lepszy start.
Dlaczego branża drogeryjna? Od ponad 12 lat rozwija Pani projekt franczyzowy - Drogerie Polskie. Na rynku obstawionym przez dużych silnych graczy sieciowych. Dziś mając ponad 200 drogerii można powiedzieć, że projekt odniósł sukces. Jak Pani sądzi, dlaczego?
Postanowiłam zaangażować się w rozwój jakże bliskiej kobiecemu sercu, branży kosmetycznej. Celem projektu DP-Drogerie Polskie jest zachowanie polskiego handlu drogeryjnego, który stanowi ważny kapitał w wymiarze ekonomicznym, ale przede wszystkim społecznym.
Projekt ten jest odpowiedzią na potrzebę zrzeszania się pojedynczych jak i niewielkich sieci drogeryjnych w jedną organizację, która dzisiaj może skutecznie konkurować z silnymi sieciowymi drogeriami działającymi na polskim rynku. Sieć DP to kompletna idea poparta know how oraz pakietem działań marketingowych.
Projekt odniósł sukces, bo naszymi działaniami zdobyliśmy zaufanie właścicieli mniejszych sieci lub wręcz pojedynczych drogerii.
Co sądzi Pani o handlu w internecie? Drogerii internetowych jest sporo.
Rynek drogeryjny tak jak każdy rynek ewoluuje. Nowoczesna firma podąża za klientem, jego nawykami i oczekiwaniami, dzisiaj musimy być obecni tam, gdzie jest nasz klient. Klient jest dzisiaj w handlu tzw. tradycyjnym czy stacjonarnym jak również w internecie. Istotne jest to, że te kanały się wzajemnie przenikają.
Jakimi klientami artykułów drogeryjnych są Polacy ? Widzi Pani tu zmiany na przestrzeni lat?
Polacy szczególnie Polki są bardzo świadomymi klientami podążającymi za nowoczesnymi trendami, nowoczesnym stylem życia. W ostatnich latach coraz większe udziały rynkowe zdobywają kosmetyki oparte na składnikach naturalnych. Nasza firma Błysk opowiedziała na potrzeby nowoczesnego klienta i stworzyła markę produktów naturalnych YUMI. Głównym składnikiem marki Yumi jest znany i ceniony za swoje właściwości aloes. Produkty marki Yumi dostępne są nie tylko na półkach sieci DP - Drogerie Polskie, ale znalazły uznanie wśród klientek największych sieci drogeryjnych i spożywczych -m.in. Rossmann, Hebe czy Lidl.
Śląski rynek charakteryzuje się dużym nasyceniem powierzchni handlowej. Dlaczego zdecydowali się Państwo na budowę nowej galerii handlowej w tym regionie kraju?
Jesteśmy firmą od lat związaną z śląskim biznesem. Znamy rynek Górnego Śląska, potrzeby i oczekiwania jego mieszkańców. Żory nie były więc przypadkową lokalizacją, to miasto z rosnącym potencjałem zakupowym, jedno z nielicznych miast z ponad 60 tys. mieszkańców nie posiadających wielkopowierzchniowego obiektu handlowego gdzie pod jednym dachem można znaleźć prawie wszystkie wiodące marki sieciowe obecne na polskim rynku. Od chwili otwarcia galerii Wiślanka mieszkańcy mają do swojej dyspozycji kompleksową ofertę, a Żory zyskały nowoczesny, wielkopowierzchniowy obiekt handlowo-rozrywkowy zapewniający nie tylko wygodne zakupy, ale również rozrywkę na najwyższym poziomie. Gdy mówimy o dużym nasyceniu powierzchnią handlową na Śląsku, mamy na myśli miasta gdzie nasycenie jest naprawdę duże.
Na uwagę zasługuje jeszcze jeden istotny fakt. Do Żor udało się sprowadzić wiele wcześniej niedostępnych marek…
To prawda. Przy procesie komercjalizacji braliśmy pod uwagę przede wszystkim oczekiwania przyszłych klientów. Przeprowadzone badania rynku upewniły nas, że wybraliśmy prawidłowy kierunek działania. Galeria Wiślanka ma w swoim porfolio marki, które były długo oczekiwane przez klientów wielu branż. Galeria Wiślanka miała być odpowiedzią na potrzeby mieszkańców i to udało nam się zrealizować. Takie obiekty jak Wiślanka wzbogacają ofertę dla mieszkańców, dodają nowe funkcje, wzbogacają życie lokalnej społeczności pełniąc nie tylko funkcję handlową, rozrywkowa ale przede wszystkim miastotwórczą. Wiślanka stała się nowym, modnym miejscem na mapie Żor.
Obecny kryzys, inflacja, droga energia być może przesłania ogólny obraz polskiej gospodarki, słyszy się wiele opinii, że doszło do cudu gospodarczego. Widzi to Pani podobnie? Jak wg Pani zmieniały się warunki do prowadzenia biznesu w Polsce?
Zgadzam się, że możliwości, które stworzyła nam transformacja ustrojowa, wolność gospodarczą można w pewnym stopniu nazwać cudem gospodarczym, który pozwolił na realizowanie marzeń o budowaniu i rozwoju własnych firm.
Jednak po wejściu Polski w struktury Unii Europejskiej polskie firmy stanęły przed dużym wyzwaniem. Po 2004 roku zaczął się okres wejścia na Polski rynek potężnego budowanego przez kilkadziesiąt lat kapitału zachodniego, z którym zaczęliśmy konkurować.
Jak Pani wypoczywa?
Absorbująca praca nauczyła mnie w sposób optymalny korzystać z krótkich chwil przeznaczonych na wypoczynek. Mam mało czasu na relaks, dlatego staram się go w optymalny sposób wykorzystać. Staram się odreagować stres w zaciszu domowym np. korzystając z prywatnego basenu. Priorytetem jest dla mnie szczęśliwa rodzina. Cieszę się z sukcesów zawodowych moich synów, synowych. Podziwiam ich jak odbierają nagrody za produkty, które wprowadzili na rynek. Lubię spędzać czas rodzinnie, np. wyjeżdżając z nimi w podróże zagraniczne. Staram się jak tylko to możliwe spędzać czas z cudowną wnuczką Marysią i wnukiem Piotrem.
Interesuje mnie co dzieje się na świecie, polityce, ale przede wszystkim w gospodarce. Analizuję perspektywy branż w których prowadzę swoje biznesy, dlatego z tego zakresu czytam najwięcej. Lubię śledzić drogi ludzi do wielkich sukcesów w biznesie to bardzo pouczająca lektura.
Od prawie 30 lat lat jestem wielką fanką klubu piłkarskiego FC Barcelona, mąż i synowie zaszczepili we mnie wielką miłość do tego klubu. Dzisiaj nie mogło nam się jako kibicom nic lepszego przytrafić jak obecność wielkiego Roberta Lewandowskiego w tym klubie.
Duży biznes: Galeria Wiślanka, galeria Moya, firma Błysk, Drogerie Polskie to duże pieniądze i duża odpowiedzialność a z tym wiąże się stres. Jak to Pani ogarnia?
Mam ogromne szczęście, że robię to, co lubię. Rozwijając własny biznes stajemy się niezależne finansowo, możemy realizować własne pomysły i spełniać swoje marzenia. To daje ogromną siłę! Poczucie, że coś co narodziło się w naszej głowie, nagle nabiera realnych kształtów, spotyka się z uznaniem i na dodatek wnosi do społeczności coś na czekali od wielu lat, mam na myśli projekt Galerii Wiślanka w Żorach. To jest naprawdę niesamowite i warte ciężkiej pracy a stres w większym czy mniejszym stopniu jest częścią każdego sukcesu. W dzisiejszym świecie życie bez stresu jest niemożliwe.
Plany na przyszłość?
Uważam, życie już pozwoliło mi zrealizować więcej niż kiedykolwiek zakładałam. Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że nie mam problemu z naturalną sukcesją. Obaj synowie otrzymali solidne wykształcenie i już z dużymi sukcesami przejęli prowadzenie spółek handlowych.
Ja natomiast mam pełną głowę ciekawych pomysłów, najwięcej w obszarze nieruchomości komercyjnych, i staram się je realizować.
Miliarderzy ze śląskiego 2025. Forbes podał listę najbogatszych Polaków
+2 / -0Niespodziewany awans komendanta wojewódzkiego PSP w Katowicach. Wojciech Kruczek komendantem głównym!
+1 / -0Z ostatniej chwili: zmiany w zarządzie JSW. Zrezygnował wiceprezes ds. rozwoju
+0 / -1PGG: KWK Mysłowice-Wesoła ma nową dyrektor. Wcześniej pracowała w amerykańskim gigancie
+0 / -1