ZUS umorzony na trzy miesiące. Dlaczego firmy się nie cieszą?

Przypomnijmy, że zaczęło się od zapowiedzi ZUS o możliwości zawieszenia składek na okres trzech miesięcy, z koniecznością ich późniejszego uregulowania. Firmy miały się ubiegać o odroczenie na wniosek. Wniosek, który został dogłębnie skrytykowany za długość i szczegółowość. Przedsiębiorcy zastanawiali się m.in. po co Zakładowi wiedza o prywatnych zobowiązaniach i majątku przedsiębiorcy w roku 2017? O uproszczenie wniosku apelował m.in. Rzecznik MŚP. Zakład sam zapowiedział prace nad skróceniem wniosku do jednej strony. I dziś poinformował, że to się udało.

ZUS upraszcza wniosek o odroczenie składek

– Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, po uzgodnieniu z Komisją Europejską, że odroczenie o trzy miesiące składek oraz zawieszenie realizacji umowy zawartej z ZUS nie stanowią pomocy publicznej. W tej sytuacji ZUS opracował i udostępnił uproszczony wniosek dla przedsiębiorców – podkreśla prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zaznacza, że wniosek jest przeznaczony dla wszystkich przedsiębiorców, niezależnie od sposobu prowadzenia przez nich księgowości.

ZUS zapewnia, że aby wypełnić uproszczony wniosek wystarczy jedynie podać podstawowe dane, w tym NIP, REGON lub PESEL.

- Należy w nim również zawrzeć uzasadnienie w jaki sposób epidemia koronawirusa wpłynęła na sytuację finansową wnioskodawcy, że nie miał możliwości opłacenia w terminie należności. Ponadto wnioskujący musi zaznaczyć odpowiednią kratkę, w zależności od tego, o co wnioskuje, czy o odroczenie terminu płatności składek, czy zawieszenie układu ratalnego, bądź też o zawieszenie spłaty już posiadanej umowy o odroczenie. Okres przesunięcia to 3 miesiące - tłumaczy Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa śląskiego.

Dokument można przesłać elektronicznie – za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych (PUE) ZUS, pocztą tradycyjną lub złożyć w skrzynce dostępnej w placówce ZUS. Jeżeli ZUS pozytywnie rozpatrzy sprawę, wyśle do przedsiębiorcy umowę na wskazany przez niego adres e-mail lub pocztą. Po otrzymaniu umowy należy ją przejrzeć i podpisać, a następnie przekazać do ZUS. W czasie epidemii można wysłać skan, a oryginał dostarczyć później.

Odroczenie? A czemu nie zwolnienie z ZUS?

Samo rozwiązanie polegające jedynie na odroczeniu składek przedsiębiorcy uznali za kiepski żart. W odpowiedzi na postulaty przedsiębiorców żądających bardziej zdecydowanych kroków, prezydent Andrzej Duda zapowiedział poprawki do pakietu antykryzysowego. Zgodnie z zapowiedzią prezydenta, małe firmy ostatecznie mają zostać całkowicie zwolnione ze składek ZUS za okres najbliższych trzech miesięcy:

"wprowadzenie trwałego zwolnienia – tzn. takiego, że przez trzy miesiące będzie można nie zapłacić składek na ZUS i nie będzie trzeba ich już potem płacić, tzn. że to nie będzie żaden dług wobec ZUS-u, tylko po prostu będzie to najnormalniejsze w świecie zwolnienie – musi zostać wpisane do ustawy, by była gwarancja, że ten koszt nie będzie obciążał samozatrudnionego czy nie będzie obciążał najmniejszego pracodawcy, jakim jest mikroprzedsiębiorca zatrudniający do dziewięciu osób. Są różne programy przewidziane dla większych podmiotów, natomiast uznałem, że dla tych podmiotów ma to znaczenie kluczowe – bo to były główne prośby, z którymi zwracano się do mnie w ostatnich dniach"

Co Andrzej Duda miał na myśli

Słowa prezydenta doprecyzował na Twitterze Bartosz Marczuk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej:

"Uporządkujmy najnowsze ustalenia dotyczące pomocy firmom:

- samozatrudnieni bez pracowników (ze spadkiem obrotów) otrzymają 2 tys. zł wsparcia netto + nie zapłacą przez 3 miesiące składek ZUS,

- mikrofirmy zatrudniające od 1 do 9 pracowników (nawet bez spadku obrotów) w ogóle nie zapłacą składek ZUS przez 3 miesiące."

- więksi ze spadkiem obrotów:mogą wysłać pracownika na przestój (płacą minimalną płacę ale z tego 50% państwo) lub obniżyć wymiar czasu pracy o 20%-wtedy budżet płaci 50% pensji i ZUS (firma ma tylko 40% pierwotnego kosztu zatrudnienia) To obniżka obciążeń firm rzędu 30 mld!

Uporządkujmy najnowsze ustalenia dot. pomocy firmom:
1.Samozatrudnieni bez pracowników ze spadkiem obrotów otrzymają: 2 tys. wsparcia netto + nie zapłacą przez 3 mc ZUS
2.Mikrofirmy z 1-9 pracowników (nawet bez spadku obrotów): w ogóle bez składek do ZUS przez 3 mc
1/2

— Bartosz Marczuk (@BartoszMarczuk) March 21, 2020

2/2
3.Więksi ze spadkiem obrotów:mogą wysłać pracownika na przestój (płacą minimalną płacę ale z tego 50% państwo) lub obniżyć wymiar czasu pracy o 20%-wtedy budżet płaci 50% pensji i ZUS (firma ma tylko 40% pierwotnego kosztu zatrudnienia)
To obniżka obciążeń firm rzędu 30 mld!

— Bartosz Marczuk (@BartoszMarczuk) March 21, 2020

Serwis zus.pox.pl napisał, że "na podstawie tej informacji wiemy zatem, że zwolnienie ze składek ZUS będzie dotyczyć wszystkich małych przedsiębiorców, którzy zatrudniają choć jednego pracownika. W tym przypadku nie będą analizowane przychody firmy. Z kolei osoby samozatrudnione (nie zatrudniające żadnych pracowników) otrzymają prawo do zwolnienia tylko wtedy, gdy udowodnią spadek przychodów. Osoby takie otrzymają również jednorazowy zasiłek w wysokości 2 tys. zł.”

Nowe szczegóły tarczy antykryzysowej

Kolejne szczegóły podał PAP Biznes. Otóż nowy projekt tarczy antykryzysowej zakłada, że przedsiębiorcy nie zatrudniający pracowników otrzymają świadczenie z tytułu przestoju ekonomicznego w wysokości 80% minimalnego wynagrodzenia (czyli 2080 zł). Świadczenie to będzie nieopodatkowane i przysługiwać będzie każdemu przedsiębiorcy, który wykaże 15% spadek przychodów w stosunku do miesiąca poprzedniego (ale pod warunkiem, że przychód w poprzednim miesiącu był niższy od 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia).

Przedsiębiorca niezatrudniający pracowników będzie mógł liczyć na dofinansowanie części kosztów prowadzenia działalności. Wysokość tego dofinansowania zależeć będzie od spadku obrotów:

• spadek obrotów > 30% - dofinansowanie w kwocie 50% min. wynagrodzenia,

• spadek obrotów > 50% - dofinansowanie w kwocie 70% min. wynagrodzenia,

• spadek obrotów > 80% - dofinansowanie w kwocie 90% min. wynagrodzenia.

Wątpliwości i pytania przedsiębiorców

Zus.pox.pl stawia jednak wiele pytań dotyczących nowego projektu pakietu antykryzysowego, np.: „dlaczego dla celów kalkulacji spadku przychodów, punktem odniesienia miałby być akurat poziom przychodów z lutego. W jaki sposób liczony byłby spadek przychodów przedsiębiorcy w sytuacji, gdy w lutym firma odnotowała stratę? Dlaczego punktem odniesienia jest jeden konkretny miesiąc zamiast średnia przychodów z dłuższego okresu?”

Podobne wątpliwości mają członkowie grupy Wkurzeni Przedsiębiorcy:

- A co z małymi przedsiębiorcami, zatrudniającymi powyżej 9 osób? Mam 17 osób w firmie, obroty lecą w dół. A do tego w lutym były duże zakupy środków obrotowych i zamiast dochodu strata. Co w takiej sytuacji? Czy nasz wspaniały rząd też o tym pomyślał? - pyta Marcin Szwedzicki.

- Pisze się o spadku sprzedaży. Do czego to odnieść ? Moi klienci zapowiedzieli, że nie będą przynajmniej przez miesiąc niczego u nas kupować ... - mówi Leszek Sabela.

- Nie zamierzam wypełniać żadnego formularza, jak przestanie mnie być stać, to przestanę płacić - tyle w temacie – oświadczył Marcin Tarka.

- Dla mnie to jest upokarzające. Ja mam prosić i udowadniać, tak jakby cała sytuacja była wynikiem mojej nieudolności. Czy oni nie rozumieją że to my utrzymujemy ich nie odwrotnie? - pyta Tomasz Kieczka.

- 50% spadek obrotów w porównaniu do najkrótszego miesiąca w roku i gdzie przez połowę marca większość biznesów prosperowała normalnie. Czyli 50% obrotów z lutego mialo już wyrobione koło 13 marca - zauważa Bartosz Ignaszewski.

- Powinny być wzięte pod uwagę ostatnie pełne 3 miesiące. Żarty z tym lutym – dodaje Magdalena Szymura.

Krzysztof Dybiec, prezes Izby Gospodarczej w Wodzisławiu Śląski, zarazem członek Wkurzonych Przedsiębiorców postuluje, żeby przygotować pismo - oświadczenie przedsiębiorcy o braku możliwości regulowania składek i zasypania nim ZUS-u.

- I wszyscy wysyłamy taki sam druk, czyli bierzemy sprawy w swoje ręce a nie prosimy i czekamy czy nam zawieszą - mówi przedsiębiorca.

Czy te postulaty zostaną wzięte pod uwagę? Pozostaje czekać na projekty ustaw.