Bumar-Łabędy będzie produkował Kraby i serwisował Leopardy

- Przywozimy dobre wiadomości. W Bumarze w Gliwicach będzie produkcja Kraba. (…) Od tego, jaki będzie potencjał polskiej zbrojeniówki długofalowo, będzie też zależało bezpieczeństwo Polski. Będzie po pierwsze produkcja Krabów, przeniesiona część produkcji Krabów, ale również tutaj będzie centrum serwisowania, centrum napraw dla czołgów Leopard. Na Śląsku jest wielki potencjał produkcyjny. Śląsk jest perłą w koronie polskiego przemysłu i tak musi pozostać, i tak pozostanie – powiedział Mateusz Morawiecki, premier RP.

Bumar-Łabędy: w maju ruszy centrum serwisowania Leopardów

Towarzyszący premierowi wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że dzięki porozumieniu, jakie zawarł ze swoim niemieckim odpowiednikiem w Bumarze ruszy też centrum serwisowo-obsługowe czołgów rodziny Leopard, w tym tych kierowanych na Ukrainę.

- Intensywnie zabiegałem o to, żeby właśnie tu w Gliwicach w Bumarze – Łabędy powstało centrum serwisowo-naprawcze całej rodziny czołgów Leopard 2. W ostatni piątek w Ramstein, odbyło się spotkanie ministrów obrony państw wspierających Ukrainę. Podczas tego spotkania podpisałem stosowne porozumienie z moim odpowiednikiem niemieckim i ukraińskim, na podstawie którego jeszcze w maju centrum serwisowe rozpocznie swoją działalność. Na Ukrainę trafiły lub niedługo trafią dwa bataliony czołgów Leopard 2 – zarówno w wersji 4 jak i w wersji 6. Wszystkie te czołgi będą serwisowane i naprawiane tu właśnie w Bumarze – Łabędy. Tu w Gliwicach - powiedział wicepremier Mariusz Błaszczak w Gliwicach.

Szef MON zaznaczył, że jednym z argumentów za powstaniem w Gliwicach centrum serwisowego było doświadczenie załogi pracującej w zakładzie Bumar – Łabędy.

- Jakie argumenty przytoczyłem zabiegając o to porozumienie. To przede wszystkim doświadczenie załogi. Już 20 lat załoga Bumaru – Łabędy naprawia, serwisuje i modernizuje czołgi Leopard 2. To niezwykle cenna wiedza, niezwykle cenne umiejętności. Drugi argument to to, że centrum serwisowo–naprawcze dla tych wszystkich czołgów będzie położone w Polsce, w miejscu, które jest naturalnym hubem do tego, żeby prowadzić tego rodzaju działania. To także szansa na rozwój firmy w przyszłości. To jest też szansa na to, żeby powstały kolejne dodatkowe miejsca pracy, tu właśnie w Gliwicach - mówił podczas spotkania Mariusz Błaszczak, wiceprezes Rady Ministrów.

Podczas spotkania z kadrą zarządzającą i pracownikami gliwickich zakładów szef MON podziękował przedstawicielom Zakładów Bumar-Łabędy, ale również Polskiej Grupie Zbrojeniowej za wysiłek włożony w proces przygotowania centrum serwisowo-naprawczego czołgów Leopard 2 w Polsce.

Błaszczak w Bumarze-Łabędy: Kraby to przeskok technologiczny

Jednocześnie w Bumarze-Łabędy są naprawiane, i modernizowane polskie czołgi z rodziny T-72.

- Otrzymałem informację ze strony ukraińskiej, że te zmodernizowane czołgi. W 2019 roku byliśmy tu w Bumarze-Łabędy z premierem Morawieckim. Mówiliśmy, że taka modernizacja T 72 jest potrzebna. Wylało się na nas wiele hejty, że po co remontować czołgi T 72. Te czołgi dobrze sprawdzają się w rękach Ukraińców na froncie. Bronią Ukrainy. To było dobre posunięcie. Raz, że dało pracę, a dwa, że sprzęt został wykorzystany. Sprzęt wiekowy, natomiast zmodernizowany przez Bumar-Łabędy spełnia swoje zadania.

Natomiast naszą ambicją jest dokonanie przeskoku technologicznego jeśli chodzi o artylerię, wojska pancerne. Temu służy wykorzystanie armatohaubic Krab. Uważam, że miejscem, w którym produkcja Krabów powinna być prowadzona obok Stalowej Woli, jest Bumar-Łabędy, aby zwiększyć skalę produkcji. Zamówiliśmy jako MON kolejne Kraby. Kraby zostały także zamówione przez Ukraińców. Ta broń sprawdza się w rękach dzielnych żołnierzy ukraińskich, skutecznie broni Ukrainę przed inwazją rosyjską.

Czołgi rodziny Leopard są czołgami doskonale znanymi przez załogę (Bumaru-Łabędy, przyp. red.). Mamy oczywiście pewne wyzwania jeśli chodzi o proces modernizacji do poziomu 2Pl, ale pewnie też te wyzwania będą czekały nas jeśli chodzi o serwis i naprawy. To jest ograniczony dostęp do części zamiennych. Ale nie bez przyczyny sygnatariuszem tego porozumienia jest niemiecki minister obrony narodowej, zatem przedstawiciel rządu niemieckiego, producenta czołgów Leopard. Zależało mi, żeby Niemcy czuli się odpowiedzialni za to, żeby ten proces przebiegał sprawnie i szybko - dokończył szef MON.