Jarosław M., były prezes spółki JSW Innowacje został okarżony o złośliwe i uporczywe naruszenie praw pracowniczych oraz znieważanie osoby pokrzywdzonej. Związany z PiS menadżer nie przyznaje się do winy. Proces trwa w Sądzie Rejonowym Katowice Wschód.
Jarosław M. prezesował w JSW Innowacje raptem przez pięć miesięcy. Zrezygnował z pracy po tym, jak Ministerstwo Aktywów Państwowych w trybie pilnym zleciło kontrolę po sygnałach, że mogło dochodzić do molestowania pracownic przez prezesa. M. nie przyznawał się do winy, ale – jak mówił – zrezygnował, bo ma swój honor i nie chce wprowadzać zamieszania podczas kontroli. Sprawę skierowała do prokuratury JSW Innowacje. Spółka złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wobec czterech pracownic. Więcej światła na sprawę rzucił list pracownic opublikowany w marcu przez Związek Zawodowy Jedność, w którym autorki opisały, jak się zachowywał i jakich słów używał prezes M.
Postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa Katowice Południe. Śledczy przesłuchali kilkunastu świadków oraz samego podejrzanego.
- Ustalenia śledztwa pozwoliły na oskarżenie Jarosława M. o cztery czyny polegające na złośliwym i uporczywym naruszeniu praw pracowniczych oraz o jeden czyn polegający na złośliwym i uporczywym naruszaniu praw pracowniczych jak i na znieważaniu osoby pokrzywdzonej. Podejrzany w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do stawianych mu zarzutów – poinformował nas prokurator Sławomir Barnaś, p.f. Prokuratora Rejonowego Katowice Południe.
Prokuratura nie znalazła natomiast dowodów na molestowanie seksualne.
Proces toczy się w Wydziale Karnym Sądu Rejonowego Katowice-Wschód. Kolejne dwie rozprawy zaplanowane są w listopadzie.
Jarosław M. od początku czuje się niewinnym. Mówił to w rozmowie ze ŚląskimBiznesem.pl w lutym 2020 roku, kiedy podał się do dymisji. I mówi to teraz.
- Prokuratura nie znalazła żadnych dowodów. Czuję się niewinny. Nikogo nie molestowałem, ani nikogo nie mobbingowałem. Mam dosyć czyste sumienie w tej sprawie – mówi.
Na pytanie na jakiej podstawie wobec tego został sformułowany akt oskarżenia odparł:
- Na podstawie fałszywych oskarżeń – mówi.
Zapewnia, że bierze udział w każdej rozprawie. Zabierał już głos, natomiast nie składał jeszcze wyjaśnień. Na wynik procesu czeka ze spokojem. Jedyne, czego nie rozumie, to tego, dlaczego proces o mobbing toczy się w wydziale karnym, a nie w sądzie pracy.
O Jarosławie M., pracowniku służby celnej, mieszkającym w Gołkowicach w pow. wodzisławskim zrobiło się głośniej w 2018 roku, kiedy PiS przedstawił go jako kandydata na prezydenta Wodzisławia Śl. Jego kandydaturę mocno popierali parlamentarzyści Izabela Kloc i Adam Gawęda. Wybory przegrał, niedługo potem został zatrudniony w JSW Innowacje. Odejście w niesławie z jastrzębskiej spółki i trwający proces nie przeszkodziły w zatrudnieniu Jarosława M. w innej państwowej spółce. Jak poinformowała w lipcu Gazeta Wyborcza, został dyrektorem finansowym w państwowej spółce górniczej Trakt, należącej do Holdingu KW powstałego po likwidacji Kompanii Węglowej.
Dariusz Tatara z Holding KW napisał „Wyborczej, że M. został dyrektorem finansowym bez konkursu, bo procedura nie przewiduje takiej formy kwalifikacji na to stanowisko. Trwający proces o mobbing nie miał znaczenia.
- Wiedzę o ewentualnych postępowaniach prowadzonych wobec pracowników spółka może uzyskać jedynie od organów prowadzących przedmiotowe postępowania lub z oświadczenia pracownika. Spółka w relacjach z kandydatami do pracy oraz pracownikami może żądać jedynie oświadczenia dotyczącego skazania prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe, jeśli powszechnie obowiązujące przepisy przewidują wymóg niekaralności osób zatrudnionych na danym stanowisku pracy. W omawianym przypadku takie okoliczności nie zachodziły - stwierdził Dariusz Tatara cytowany przez GW.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Grillowych" promocji jak na lekarstwo. Zakupy przed majówką nie będą tanie
1079Ceny gazu w lipcu poszybują. Rachunki wyższe nawet o połowę
561Tankowanie na majówkę: w długi weekend na stacjach paliw taniej nawet o 30 groszy na litrze
510Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
465Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
461"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+7 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
+1 / -0Zamiast na wysypisko, trafiają do szwalni. Drugie życie banerów z JSW
0Ostatni dzień na złożenie deklaracji PIT! Od jutra e-PIT niedostępny
0Rzecznik MŚP apeluje do rządu w sprawie KSeF. "Brak pojęcia o realnej gospodarce"
0Ceny gazu w lipcu poszybują. Rachunki wyższe nawet o połowę
0Najgorszy wynik PLK od 2005 roku. Spółka odnotowała rekordową stratę finansową
0