Wiadomości

Chore bydło i konie w gospodarstwie. Miały trafić do rzeźni na Śląsku?

2019-03-08, Autor: ap, ww

Dramat zwierząt na terenie gospodarstwa na Górnym Śląsku. Działacze stowarzyszenia „Pogotowie dla zwierząt” odkryli tam kilkadziesiąt zwierząt (koni i krów) przebywających w urągających warunkach. Niewykluczone, że chore bydło miało trafić do rzeźni. - Jedna z najgorszych interwencji w naszym życiu - mówią pracownicy fundacji. Trwa zbiórka pieniędzy na ratowanie zwierząt z wodzisławskiego gospodarstwa.

Reklama

Dramat ok. 20 koni i ok. 40 krów w Wodzisławiu Śląskim. W czwartek (7 marca) działacze stowarzyszenia "Pogotowie dla zwierząt" odkryli w gospodarstwie przy ul. Rogowskiej chore zwierzęta trzymane w złych warunkach.

- Od jakiegoś czasu docierały do nas informacje, iż do jednej z rzeźni na południu kraju mogą być dowożone chore zwierzęta. Udało nam się ustalić, że chore i zaniedbane zwierzęta znajdują się w jednym z gospodarstw w Wodzisławiu Śląskim. Dlatego postanowiliśmy podjąć interwencję - opowiada o akcji Pogotowia dla Zwierząt Grzegorz Bielawski.

Pracownicy stowarzyszenia przeprowadzili interwencję w asyście policji oraz Powiatowego Lekarza Weterynarii. Funkcjonariusze zabezpieczyli materiał dowodowy w tej sprawie.

Jak mówi działacz stowarzyszenia, to co zobaczył na miejscu, zaszokowało go. - Konie i krowy były chore, przebywały warunkach urągającym jakimkolwiek standardom. Jeden z koni od dłuższego czasu nie był leczony i był w ciężkim stanie. Bydło przebywało w kilkudziesięciocentymetrowej warstwie odchodów - wylicza Grzegorz Bielawski.

Pięć koni i 3 krowy w najcięższym stanie zostały już wywiezione z gospodarstwa.

Jakie warunki panują w wodzisławskim gospodarstwie widać na filmikach nakręconych przez pracowników stowarzyszenia:

 

Opisowi sytuacji przedstawionej przez Stowarzyszenie Pogotowie dla Zwierząt zaprzecza Dawid Kacprzyk - syn właściciela gospodarstwa. - Potwierdzam, że gospodarstwo kupiło chore zwierzęta, ale nie po to, by skierować je do rzeźni, ale po to, by je wyleczyć, a później ewentualnie przeznaczyć na ubój lub sprzedaż. Możliwość wyleczenia zwierząt potwierdził nam weterynarz. Zaprzeczam też doniesieniom, że w trakcie interwencji działaczy stowarzyszenia i policji którekolwiek ze zwierząt leżało na podłożu - odpiera Dawid Kacprzyk.

- Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi działania w tej sprawie pod kątem naruszenia art 35. ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt. Na razie, ze względu na dobro postępowanie przygotowawczego nie udzielamy więcej informacji na ten temat - powiedział nam szef wodzisławskiej prokuratury Marcin Felsztyński.

Za znęcanie się za zwierzętami grozi kara nawet do 3 lat więzienia.

Kilka zwierząt w najgorszym stanie zostało już zabranych z gospodarstwa. Jednak, by zrobić więcej, potrzebne jest wsparcie. - Potrzebujemy pomocy w ratowaniu zarówno koni, jak i krów. W tym gospodarskie jest ponad 50 zwierząt. Koszty ich leczenia i utrzymania są ogromne - mówią pracownicy fundacji "Pogotowie dla zwierząt".

Zbiórkę na ten cel znajdziecie tutaj.

Do sprawy będziemy wracać.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~ 2019-03-11
    10:15:08

    2 0

    To co się teraz dzieje, to istna masakra!

  • ~mlodypolak 2019-03-14
    16:12:47

    2 0

    Ciekawe ile zwierząt z tej hodowli trafiło już na stoły Ślązaków. Ba, ciekawe ile jest takich hodowli, które nie "wpadły" przy pracy i spokojnie dalej robią interesy.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 539

Prezentacje firm