Ukraińskich uchodźców przybywa, a niezwykły sposób na ułatwienie im życia w Polsce zrodził się ze współpracy architekta Jerzego Łątki z grupą Corex, której siedziba mieści się w Sosnowcu. Paper Partition System to projekt, który przy użyciu papieru i materiału pozwala stworzyć "tekturowe pokoje". Rozwiązanie, stosowane wcześniej w Japonii, ma już za sobą debiut w Polsce, a niebawem może dotrzeć do Katowic i Pszczyny.
Projekt, o którym mowa, to tzw. Paper Partition System. Został stworzony przez japońskiego architekta Shigeru Bana.
Shigeru Ban stworzył w Japonii szpitale polowe z papieru dla chorych, a potem dla ofiar katastrof humanitarnych, trzęsień ziemi czy tsunami – opowiada Błażej Kusiak, koordynator firmy Corex, wykonawcy pierwszych papierowych przestrzeni dla Ukraińców w Polsce.
Paper Partition System to system przepierzeń papierowych, które pozwalają wydzielić wiele małych jednostek z dużej przestrzeni. Wszystko po to, żeby dać osobom, które przyjeżdżają z Ukrainy, chociaż minimalne poczucie prywatności, izolacji, godności, możliwość przeżycia trudnych emocji i chwil w "mikrozamknięciu".
Shigeru Ban w 2014 roku został uhonorowany Nagrodą Pritzkera, uznaną za Nagrodę Nobla w architekturze, między innymi za swoje projekty pomocowe, a także eksperymentowanie z różnymi materiałami i z papierem, można powiedzieć, ze jest ojcem współczesnej architektury papierowej. Gdy Shigeru Ban dowiedział się, jaka jest sytuacja w Polsce w związku z wojną na Ukrainie, zwrócił się do architekta Huberta Trammera, z którym współpracuje w ramach Okrągłego Stołu Nowego Europejskiego Bauhausu – tłumaczy Jerzy Łątka, architekt, doktorant Politechniki Wrocławskiej i Uniwersytetu w Delft.
Na co dzień architekt Jerzy Łątka zajmuje się możliwościami zastosowania papieru jako materiału budowlanego w różnych aspektach, w tym w aspekcie architektury pomocowej, tymczasowej, eksperymentalnej i ekologicznej.
Hubert Trammer z kolei zwrócił się do mnie, bo wiedział, że byłem studentem Shigeru Bana w 2013 roku i że zajmuję się tematyką papieru. - wyjaśnia. - Ja natomiast skontaktowałem się z Błażejem Kusiakiem z firmy Corex, z którą od dłuższego czasu mamy ugruntowaną współpracę.
Wtedy sprawy przybrały błyskawicznego tempa. Grupa Corex wykonała materiał niezbędny do zbudowania prototypu. Ponieważ Jerzy Łątka jest wykładowcą na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej, w pomoc w jego tworzeniu zaangażowali się studenci z prowadzonego przez niego koła naukowego.
Kiedy prototyp uzyskał akceptację i aprobatę strony japońskiej, Corex ruszył z produkcją na dużą skalę, wykonując łącznie 8400 elementów, które następnie zostały wysłane do Chełma. To tam powstał pierwszy w Polsce Paper Partition System. W jej budowę włączyła się część studentów z Wrocławia, którzy wcześniej brali udział w tworzeniu prototypu, ale nie tylko.
Dołączyli też studenci z Polityki Warszawskiej i Lubelskiej, Hubert Trammer oraz wolontariusze, zarówno lokalni, jak i z całej Polski, również nie związani z architekturą. Przyjechali też Szwedzi, którzy po 36-godzinnej podróży od razu pospieszyli z pomocą – wylicza Jerzy Łątka. - System powstał bardzo szybko, pod koniec trzeciego dnia projekt był gotowy. Odwiedził nas również sam Shigeru Ban, co było niesamowitym doświadczeniem dla studentów architektury.
Łącznie powstało 319 jednostek na około 640 osób, w części zamieszkali juz pierwsi goście z Ukrainy, ale większość materiału została przygotowana do budowy, spakowana i wysłana do Lwowa, gdzie będzie służyć osobom w trudnej sytuacji.
W międzyczasie grupa studentów pod opieką mgr Agaty Jasiołek zbudowała 60 jednostek we Wrocławiu na Dworcu Głównym.
Aktualnie działamy w różnych obszarach, musimy przeprowadzić szereg badań, usystymatyzować i rozpocząć działania na skalę masową, bo jest ogromne zapotrzebowanie z różnych miast, z większych i mniejszych przestrzeni, a ponieważ wiemy, z jakim problemem się mierzymy, to bardzo ważne, żeby to utrzymać i realizować - tłumaczy Jerzy Łątka.
Istotne są też kwestie techniczne.
Biorąc pod uwagę ilość materiału, który jest potrzebny, ilość elementów, agrafek, które są niezbędne do wykonania konstrukcji, musimy wszystko usystematyzować, żeby niczego nie zabrakło, żeby można było zamawiać materiały w hurtowych ilościach i udostępniać gminom i organizacjom, które potrzebują tego systemu - dodaje koordynator projektu.
A zainteresowanie jest duże. Chętne na stworzenie papierowych przestrzeni dla gości z Ukrainy są już Katowice, zapytanie wysłała także Pszczyna. A spoza Śląska: Stargard Szczeciński, Warszawa oraz hala Orbita z Wrocławia, gdzie przebywa paręset osób.
Tekturowy pokój wykonany jest z tekturowych tulei i materiału.
Nasza część zadania polega na tworzeniu konstrukcji tekturowych z gilz, których grupa Corex jest producentem – mówi Błażej Kusiak, koordynator firmy Corex.
I podkreśla, że niewątpliwą zaletą rozwiązania jest niewielki koszt wykonania konstrukcji.
Do tej pory większość materiału dostarczyliśmy nieodpłatnie, jako grupa Corex – w ramach pomocy, ale nawet po doliczeniu minimalnej marży, to koszt takiej konstrukcji z naszej strony to zaledwie kilkadziesiąt złotych za jeden box, do tego dochodzi cena tkaniny.
Błażej Kusiak szacuje, że już za paręset złotych można 2-3 osobom stworzyć warunki prywatności.
Podkreśla jednak, że z perspektywy firmy z Sosnowca nie jest to potencjalna nowa gałąź działalności, zaangażowanie Corexu w całe przedsięwzięcie wynika wyłącznie z chęci pomocy.
Na rynku brakuje surowców, ceny rosną z dnia na dzień, każda tona jest cenna. Ale to taki temat, że po prostu trzeba pomóc – dodaje z przekonaniem Błażej Kusiak.
Jak Wam się podoba taka forma pomocy uchodźcom z Ukrainy?
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
3,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
484Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
428Na stacje paliw na dobre wróciła drożyzna. "Ryzyko wyższych cen wciąż realne"
422OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
420JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
374"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+6 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
+1 / -0Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
0Duże płatności już nie gotówką. Europarlament przyjął przełomowe przepisy
0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
0Trendy e-commerce w branży narzędziowej - analiza kondycji firmy Domitech w świetle rozwoju sektora budowlanego
0Do Katowic powrócił jedyny taki pojazd w Polsce. To minibus bez kierowcy
0