Metropolia chce kupić 235 ekologicznych autobusów. Tyle, że może nie mieć kto nimi jeździć. Kierowcy składają wymówienia, wolą tiry od autobusów. Wakatów w PKM-ach coraz więcej. Solidarność wieszczy paraliż komunikacyjny.
Metropolia GZM pochwaliła się zamiarem zrealizowania ogromnego przedsięwzięcia wartego 605 mln zł. W jego ramach zamierza kupić 235 autobusów – 165 hybrydowych i 70 na gaz, prócz tego zainstalować 400 nowoczesnych wiat przystankowych i stworzyć aplikację otwartych danych. Metropolia zamierza zdobyć pieniądze z Polskiego Ładu.
Autobusy trafią do poszczególnych PKM-ów i obsługiwać będą 56 miast i gmin, dla których Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia organizuje transport zbiorowy.
Pod warunkiem, że będzie miał kto jeździć autobusami. Śląsko-dąbrowska Solidarność przytaczając dane z różnych przedsiębiorstwo komunikacyjnych w woj. śląskim alarmuje, że regionowi grozi wręcz paraliż z uwagi na braki kadrowe. Jeśli sytuacja się nie poprawi, przedsiębiorstwa komunikacyjne mogą stanąć przed koniecznością zawieszenia niektórych linii i ograniczenia liczby połączeń.
Taki problem dotknął już PKM Tychy, które 13 sierpnia poinformowało o zawieszeniu dwóch linii oraz ograniczeniu kursów kolejnych dwóch połączeń. Z informacji przekazywanych przez przedstawicieli spółki wynika, że w ciągu trzech miesięcy z pracy zwolniło się siedmiu kierowców. Obecnie PKM Tychy zatrudnia ponad 240 kierowców i stara się pozyskać 20 kolejnych.
Jak informuje Andrzeja Badura, przewodniczący Regionalnej Sekcji Komunikacji Miejskiej NSZZ „Solidarność” i szef związku w PKM Sosnowiec, niedobory kadrowe to szerszy problem. Na brak kierowców narzeka większość przedsiębiorstw komunikacyjnych w naszym regionie. Zdaniem związkowca kierowców zniechęcają przede wszystkim mało atrakcyjne zarobki.
– Ludzie dzwonią do kadr i pytają, czy bez dodatków np. za nadgodziny czy pracę w nocy, czyli na „gołym” etacie zarobią ponad 3 tys. na rękę. Gdy się dowiadują, że nie, to odkładają słuchawkę – mówi Andrzej Badura.
Podkreśla że, w czasie największych obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 część kierowców autobusów z branży turystycznej zatrudniła się w komunikacji miejskiej. Gdy sytuacja w turystyce się poprawiła, wrócili do dawnej pracy. Kierowców autobusów kusi też praca na tirach, na których mogą zarobić znacznie więcej.
Słowa Badury potwierdza Sławomir Henne, przewodniczący „Solidarności” w PKM Katowice.
– W zależności od długości miesiąca i liczby dni wolnych w PKM Katowice brakuje od 30 do 40 kierowców. Planiści robią, co mogą, żeby utrzymać wszystkie linie autobusowe, ale jest to coraz trudniejsze – mówi.
Jak informuje Tadeusz Olejnik, przewodniczący „S” w PKM Gliwice, w tej firmie „od ręki” należałoby zatrudnić 15 kierowców. – Dziury łatane są nadgodzinami, ale jak długo tak można funkcjonować? – pyta przewodniczący „S” w gliwickim przedsiębiorstwie komunikacyjnym.
W ocenie przedstawicieli „Solidarności” barierą zniechęcającą do podjęcia pracy w komunikacji miejskiej są także wysokie koszty uzyskania uprawnień do przewozy pasażerów autobusami. To wydatek od 8 tys. zł do 10 tys. zł.
– W PKM Katowice na starcie kierowca dostaje stawkę zbliżoną do płacy minimalnej. Jeśli wcześniej zaciągnął kredyt na zrobienie prawa jazdy i odpowiednich uprawnień, to nie jest w stanie go spłacać – zaznacza Sławomir Henne.
Aby zarobki kierowców mogły wzrosnąć, konieczny byłby wzrost stawek za tzw. wozokilometry. W ten sposób rozliczane są usługi świadczone przez poszczególnych przewoźników dla Zarządu Transportu Metropolitalnego, który odpowiada za organizację transportu zbiorowego na terenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Jak informują związkowcy, z końcem tego roku większości przewoźników wygasają ośmioletnie umowy zawarte jeszcze z KZK GOP, czyli poprzednikiem ZTM. Jednak przygotowane przez ZTM propozycje nowych umów są bardzo wymagające i nie dają nadziei na poprawę sytuacji pracowników.
– Żeby spełnić wymagania Zarządu Transportu Metropolitalnego PKM Gliwice musiałoby kupić przeszło 170 nowoczesnych autobusów. Alternatywa więc jest taka, albo będziemy mieć kierowców, albo autobusy, którymi nie będzie miał kto jeździć – podkreśla Tadeusz Olejnik.
Zapytaliśmy Zarząd Transportu Metropolitalnego, czy jest świadome problemów kadrowych PKM-ów.
- Monitorujemy sytuację przewoźników. Równolegle w ramach posiadanych przez nas narzędzi i możliwości, które dają nam te umowy, zawarte blisko 8 lat temu - podejmujemy działania, których celem jest minimalizacja zaistniałych utrudnień. Mówimy o rozwiązaniach doraźnych, możliwych do wprowadzenia teraz, a także o tych, które mają charakter systemowy i które w przyszłości zdecydowanie podniosą naszą elastyczność w tym zakresie – mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy ZTM.
Rozwiązaniem systemowym jest nowa formuła obsługi sieci połączeń. Pod koniec lipca ZTM ogłosił przetarg na obsługę sieci.
- Dzięki temu postępowaniu i nowo zawieranym umowom będziemy mogli elastyczniej zarządzać komunikacją miejską. Wynika to ze zmiany formuły: po raz pierwszy zamawiamy pulę kilometrów, a nie obsługę poszczególnych linii – mówi Wawrzaszek.
Wyjaśnia, że teraz pojazdy zastępcze lub zastępstwo wśród kierowców mogą być szukane tylko w ramach jednej firmy, która obsługuje konkretną linię autobusową. Odpowiadają za to przewoźnicy.
- Natomiast po rozstrzygnięciu ogłoszonego przetargu, będziemy mogli szybciej i sprawniej reagować w tego typu sytuacjach, ponieważ zamawiamy pulę kilometrów. Poprzez zastosowanie nowych rozwiązań, innych niż w obecnie obowiązujących umowach, zawartych przed laty przez KZK GOP, będziemy mogli w sytuacjach nagłych zlecić obsługę takich kursów więcej niż jednemu przewoźnikowi – mówi rzecznik.
Rozwiązaniami doraźnymi są zmiany w rozkładzie jazdy wprowadzane po rozeznaniu możliwości kadrowych poszczególnych przewoźników.
Oddanych głosów: 2379
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Koniec bezkrólewia w JSW. "Nareszcie! Ale przed nowym prezesem szereg wyzwań"
904Transformacja przemysłowo-energetyczna a polski biznes. "Zmieniły się priorytety"
849Zarząd JSW wreszcie w komplecie. Węglowym gigantem pokieruje Ryszard Janta
546ZUS: w całej Polsce przybywa cudzoziemców. Śląskie wyjątkiem
530Polacy wciąż oszukują. ZUS coraz częściej kontroluje czasową niezdolność do pracy
511Kosmos! Stworzony przez firmę z Gliwic satelita dostarczył pierwsze obrazy powierzchni Ziemi
+7 / -18 Polaków na liście najbogatszych ludzi świata. Wśród miliarderów biznesmen ze Śląska
+3 / -0Koniec bezkrólewia w JSW. "Nareszcie! Ale przed nowym prezesem szereg wyzwań"
+2 / -0"Babciowe" - dobra zmiana na rynku pracy? "Czas zweryfikuje"
+2 / -0MAP ujawnia dramatyczną sytuację Poczty Polskiej. "Przekazana w tragicznym stanie"
+1 / -0Prezes RIG w Katowicach, Tomasz Zjawiony, w radzie nadzorczej KSSE
0Politechnika Śląska ma nowego rektora. To prof. Marek Pawełczyk
0Zmiany w MAP? Borys Budka "jedynką" do Parlamentu Europejskiego, zamiast Jerzego Buzka
0Zysk JSW 2023: spadek o ponad 87 proc. "Rekord 2022 nie do powtórzenia"
0MAP ujawnia dramatyczną sytuację Poczty Polskiej. "Przekazana w tragicznym stanie"
0