Wiadomości

„Mówienie, że Polska węglem stoi jest nieodpowiedzialne”

2019-10-18, Autor: red

Usprawnienie programu Czyste Powietrze, likwidacja bałaganu kompetencyjnego między rządem a samorządami, zmiana polskiego miksu energetycznego, informowanie mieszkańców Śląska o ustawie antysmogowej, powszechna gazyfikacja kraju, konieczność zmiany miejscowych planów zagospodarowanie przedstrzennego, wprowadzenie obowiązku podłączania się do sieci gazowych i ciepłowniczych - to najważniejsze wnioski płynące z debaty „Niska emisja – wielki problem” jaka odbyła się na Europejskim Kongresie Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach.

Reklama

Smog i niska emisja to już nie tylko zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli, ale i poważny problem gospodarczy. Dlatego dyskusji na ten temat nie mogło zabraknąć na Europejskim Kongresie Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach.

Panel dyskusyjny pt. „Niska emisja – wielki problem” poprowadził redaktor naczelny grupy medialnej tuPolska – Wacław Wrana.

Rząd konkuruje z samorządami

Moderator rozpoczął dyskusję od refleksji, że od 2001 roku ustawa Prawo ochrony środowiska zobowiązuje każde województwo do stworzenia i przyjęcia Programów ochrony powietrza. Wszystkie powiaty i gminy zobowiązane są do ich wdrażania. - Dlaczego więc przez te 18 lat stan powietrza się nie poprawił? - pytał Wacław Wrana.

Zdaniem Ryszarda Pazdana - prezesa zarządu Atmoterm SA, Przewodniczącego Komisji ds. zmian klimatycznych i ryzyk środowiskowych BCC, podstawową przyczyną słabej jakości powietrza w Polsce jest bałagan kompetencyjny między administracją rządową a samorządową.

- Każde dziecko wie, że jeśli coś się zepuje, należy to naprawić. Zgodnie z prawem polskim i europejskim programy naprawcze są domeną samorządów, szczególnie wojewódzkich. A zadaniem rządu jest ustalenie reguł gry, prognoza i ocena skutków działań naprawczych. Zamiast tego rząd, niestety, tworzy własne programy, m.in. program Czyste Powietrze. Efekt jest taki, że samorządy cierpią na chroniczny brak pieniędzy, a rząd – prawdopodobnie - na ich poważny nadmiar

- powiedział Ryszard Pazdan.

Politykom brakuje odwagi

Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego wyraził zdanie, że najważniejszym powodem złej jakości powietrza w Polsce jest niechęć polityków do podejmowania trudnych reform.

- W Polsce jest 5,5 mln domów jednorodzinnych, które w 80% nadal są ogrzewane tzw. piecami kopciuchami. Proszę znaleźć polityka, który wyjdzie i powie, że trzeba to zmienić

- zauważył Andrzej Guła.

- Polska stoi przd gigantyczną reformą. Warunkiem jej powodzenia są dobre regulacje, mądre programy finansowe i dobra strategia komunikacyjna – dodał.

Za przykład skutecznego i odważnego działania rządu Adnrzej Guła wskazał wprowadzony w zeszłym roku zakaz sprzedaży kotłów „kopciuchów”. - Nie wiem czy państwo wiedzą, ale kiedy ten zakaz nie obowiązywał w Polsce co roku sprzedawanych było 200 tysięcy sztuk pozaklasowych kotłów! - tłumaczył Andrzej Guła.

> Czy wprowadzony w Krakowie zakaz spalania węgla działa?

Ślązacy nic nie wiedzą o uchwale antysmogowej

Uczestnicy debaty byli zgodni, że przyjęta w województwie śląskim uchwała antysmogowa, choć rozłożona w czasie i mniej restrykcyjna niż ta w Krakowie, wkrótce przyniesie pozytywne skutki.

- W Katowicach już teraz obserwujemy poprawę jakości powietrza. Oprócz tego, że sami – jako samorząd – aktywnie działamy na rzecz walki ze smogiem, to zauważamy ogromną aktywność mieszkańców. W minionych latach zainteresowanie dotacjami na wymianę źródeł ciepła było na poziomie kilkudziesięciu osób. W tym roku założyliśmy, że z dotacji skorzysta 1500 gospodarstw domowych i wszystko wskazuje na to, że tak będzie

– wyliczał wiceprezydent Katowic Mariusz Skiba.

Andrzej Guła zwrócił uwagę, że z badań Polskiego Alarmu Smogowego wynika, że aż 80% mieszkańców województwa śląskiego nic nie wie o uchwale antysmogowej. - To pokazuje jak duże wyzwanie wyzwanie stoi przed samorządami i mediami, by dotrzeć do obywateli z tą informacją - mówił Andrzej Guła.

Polska węglem stoi? To nieodpowiedzialne

Były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff poproszony został o nakreślenie globalnych wyzwań przed jakimi stoi polski rząd.

- Z powodów historycznych polski mix energetyczny jest dla nas bardzo niekorzystny. Dlatego różnego rodzaju deklaracje padające w kampanii wyborczej, że „Polska węglem stoi” i węgiel będzie kołem zamachowym polskiej gospodarki, uważam za wypowiedzi nieodpowiedzialne. Polska musi szybko i zdecydowanie redukować udział paliw stałych w miksie eneretycznym. Owszem, będzie to proces kosztowny i rozłożony w czasie, ale nie możemy czekać z jego rozpoczeciem

- przekonywał Janusz Steinhoff.

Były minister gospodarki dodał, że jedną z najbardziej uciążliwych dla środowiska elektrowni na świecie jest Elektrownia Bełchatów.

Zdaniem Janusza Steinhoffa, wśród kluczowych działań na rzecz walki ze smogiem, powinna być powszechna gazyfikacja. - W ostatnich latach polski rząd zrobił wiele, by zdywersyfikować źródła dostaw gazu do Polski. Kolejny krokiem powinna być rozbudowa sieci dystrybucji, by mogli korzystać z tego obywatele - uważa Steinhoff.

Bez węgla nie ma OZE

Profesor Iwona Jelonek - z Katedry Geochemii, Mineralogii i Petrografii Uniwersytetu Śląskiego przestrzegała z kolei przed myśleniem, że możliwe jest całkowite wykluczenia paliw stałych z gospodarki.

- Nie jesteśmy w stanie wyprodukować nowych technologii, w tym całej infrastruktury dla odnawialnych źródeł energii bez paliw stałych, w tym kopalnych. Innymi słowy nie da się wyprodukować nawet najbardziej ekologicznej instalacji, słonecznych czy wiatrowych, bez węgla jako składnika stali. A w trakcie tej produkcji do atmosfery emitowane będą ogromne ilości CO2

- zauważyła profesor Jelonek.

Fotowoltaika. Samorządy muszą zmienić plany zagospodarowania przestrzennego

Janusz Parkitny – prezes spółki Semper Power mówił o rosnącym zainteresowaniu inwestorów farmami fotowoltaicznymi, czyli instalacji powyżej 500KWp.

- Inwestorzy bardzo często pytają nas o tereny do zagospodarowania pod budowę farm. Niestety, miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego samorządów powstawały kilka lub kilkanaście lat temu, kiedy o fotowoltaice nikt jeszcze nie słyszał. W efekcie, te plany nie dopuszczają budowy tak dużych instalacji

- tłumaczył Janusz Parkitny.

Wiceprezydent Mariusz Skiba dodał, że potencjalnie terenami doskonale nadającymi się pod budowę farm fotowoltaicznych są tereny poprzemysłowe po hutach czy kopalniach.

Program Czyste musi być jak 500+

Łukasz Frydel – kierownik Zespołu Ochrony Atmosfery w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach przedstawił aktualne statystyki dotyczące wdrażania rządowego programu czyste Powietrze.

W całym kraju złożonych został ponad 90 tys. wniosków na kwotę 1,6 mld złotych. W województwie śląskim mieszkańcy złożyli 11 tys. wniosków, wydanych zostało 6,7 tys. decyzji, zawartych zostało 4,5 tys. umów. Pieniądze wypłacono jednak tylko 700 wnioskodawcom.

Łukasz Frydel przyznał, że te rezulaty są dalece niesatysfakcjonujące, ale na przestrzeni ostatnich miesięcy kilka razy usprawniano działanie programu, by skrócić czas od złożenia wniosku do wypłaty pieniędzy. Na przykład od 27 lipca br. decyzja o dofinansowaniu jest jednocześnie umową.

- Obecnie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska pod przewodnictwem ministra Piotra Woźnego pracuje nad tym, by pożyczki w ramach programu obsługiwał sektor bankowy

- zapowiada Łukasz Frydel.

Zdaniem Andrzeja Guły z Polskiego Alarmu Smogowego, idea programu Czyste Powietrze jest bardzo dobra, ale przyjęto fatalne założenia realizacyjne.

- Brakuje przede wszystkim punktów dystrybucji programu, a wojewódzkie fundusze ochrony środowiska nie były przygotowane na obsługę klienta masowego. Program powinien być zorganizowany tak jak np. program 500+, gdzie obywatele mogą złożyć wniosek na przykład za pośrednictwem bankowości elektronicznej, a wypełnienie wniosku nie trwa dłużej niż 5 minut – uważa Andrzej Guła.

Potrzeba obowiązku przyłączania się do sieci

W debacie głos zabrał również przewodniczący Rady Miasta Rybnika – Wojciech Kiljańczyk. Zasugerował rządowi proste rozwiązanie prawne, które miałoby wpływ na poprawę jakości powietrza w Polsce.

- W Rybniku około 60% gospodarstw domowych ma dostęp do sieci gazowniczej bądź ciepłowniczej. Potrzebujemy w Polsce ustawowego obowiązku podłączania się do istniejących sieci na wzór przepisów, jakie obowiązują w przypadku sieci kanalizacyjnej

– przekonywał Wojciech Kiljańczyk.

Zgadzacie się z wniokami uczestników debaty? Co Waszym zdaniem jeszcze należy zrobić, by poprawić jakość powietrza w Polsce?

Oceń publikację: + 1 + 15 - 1 - 15

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 689