Dane GIP: Państwowa Inspekcja Pracy coraz rzadziej kontroluje pracodawców. Spadek jest na poziomie 60%. Problemów jednak nie brakuje, zwłaszcza z BHP i wynagrodzeniami.
– Jak zawsze PIP skupia się na BHP. Główną przyczyną tego jest rozległość oraz niska jakość polskich regulacji prawnych z tego zakresu. Przepisy są często niejasne, konstruowane nieudolnie. To sprawia, że są trudne do przestrzegania. Pracodawcy działając w najlepszej wierze i tak narażają się na zarzuty, gdyż przepisy mogą być różnie interpretowane – mówi adwokat Bartłomiej Raczkowski.
Natomiast dr hab. Spytek-Bandurska zaznacza, że do podstawowych obowiązków pracodawców należy wypłacanie wynagrodzenia w pełnej wysokości i w ustalonym terminie. Tego nie zmienia siła wyższa, np. ograniczenie funkcjonowania poszczególnych branż. Ekspert FPP dodaje, że w ostatnim czasie nie zostały wdrożone żadne nowe przepisy, które mogłyby spowodować jakieś wątpliwości interpretacyjne czy niewiedzę pracodawców. To dotyczy zarówno wspomnianych kwestii płacowych, jak i BHP.
– Problemy pandemiczne ewidentnie przekładają się na kwestie płacowe. Pracodawcy sięgają częściej do różnych rozwiązań, dzięki którym mają nadzieję ratować miejsca pracy. Korzystają z instrumentów pozwalających zawieszać uprawnienia płacowe czy zmieniają zasady wynagradzania. I tu również otwiera się pole do błędów – dodaje mec. Raczkowski.
Z kolei eksperci z GIP zaznaczają, że prawie 93% wszystkich firm w Polsce to zakłady zatrudniające do 9 osób. Stąd też najwięcej nieprawidłowości jest stwierdzanych w sektorze mikroprzedsiębiorstw. Pracodawcy najmniejszych zakładów nie nadążają za zmianami prawa. Są skupieni na przetrwaniu firmy, szczególnie w czasie epidemii. Tym można tłumaczyć trudności w spełnianiu niektórych wymogów prawa pracy. Nie zawsze stać ich też na fachową pomoc prawną.
– Pracodawcy powinni znać przepisy i podstawowe zasady BHP, bo od lat są stosowane takie same. Jednak musimy pamiętać o tym, że w wielu firmach zmieniła się organizacja pracy, zostały wprowadzone mniej korzystne warunki zatrudnienia. Niekiedy szybko trzeba było przejść na zdalne wykonywanie obowiązków zawodowych. Teoretycznie mogły więc pojawić się problemy wynikające z niewiedzy w tym zakresie – stwierdza ekspert z Uniwersytetu Warszawskiego.
Czytaj kolejne strony:
Oddanych głosów: 1332
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Koniec bezkrólewia w JSW. "Nareszcie! Ale przed nowym prezesem szereg wyzwań"
907Transformacja przemysłowo-energetyczna a polski biznes. "Zmieniły się priorytety"
855Zarząd JSW wreszcie w komplecie. Węglowym gigantem pokieruje Ryszard Janta
549ZUS: w całej Polsce przybywa cudzoziemców. Śląskie wyjątkiem
535Polacy wciąż oszukują. ZUS coraz częściej kontroluje czasową niezdolność do pracy
512Kosmos! Stworzony przez firmę z Gliwic satelita dostarczył pierwsze obrazy powierzchni Ziemi
+7 / -18 Polaków na liście najbogatszych ludzi świata. Wśród miliarderów biznesmen ze Śląska
+3 / -0Koniec bezkrólewia w JSW. "Nareszcie! Ale przed nowym prezesem szereg wyzwań"
+2 / -0"Babciowe" - dobra zmiana na rynku pracy? "Czas zweryfikuje"
+2 / -0MAP ujawnia dramatyczną sytuację Poczty Polskiej. "Przekazana w tragicznym stanie"
+1 / -0Prezes RIG w Katowicach, Tomasz Zjawiony, w radzie nadzorczej KSSE
0Politechnika Śląska ma nowego rektora. To prof. Marek Pawełczyk
0Zmiany w MAP? Borys Budka "jedynką" do Parlamentu Europejskiego, zamiast Jerzego Buzka
0Zysk JSW 2023: spadek o ponad 87 proc. "Rekord 2022 nie do powtórzenia"
0MAP ujawnia dramatyczną sytuację Poczty Polskiej. "Przekazana w tragicznym stanie"
0