Inwestycje i nieruchomości

Polski Ład. Domy bez pozwolenia to totalny chaos grożący katastrofą – grzmią architekci

2021-08-31, Autor: Tomasz Raudner

Budowa domu bez zbędnej biurokracji i pozwoleń o powierzchni do 70 m kw i powierzchni użytkowej do 90 m kw – taka jest jedna z propozycji Polskiego Ładu. Brzmi atrakcyjnie, prawda? - Brak nadzoru może doprowadzić do katastrofy budowlanej – przestrzegają architekci.

Reklama

- W Polskim Ładzie zakładamy rewolucję wolności, prywatności, własności. Chcemy, żeby młodzi ludzie mieli większą szansęna uzyskanie swoich własnych czterech kątów. Aby tak było, chcemy tę wolnościową rewolucję wprowadzić do systemu budowy mieszkań i domów jednorodzinnych do 70 m kw. w podstawie – powiedział premier Mateusz Morawiecki 12 sierpnia podczas wizyty w firmie produkującej drewniane domy w Pułtusku.

Szef rządu powiedział, że zwiedził w firmie dom szkieletowy o podstawie 35 m kw., bo takie lekkie domy rekreacyjne teraz można budować bez pozwolenia.

- W takim domu już można zamieszkać z jednym dzieckiem. Dlatego 70 metrów kw w podstawie to już coś. Do tego małe poddasze, więc 90 – 100 m kw., myślę, że będzie ofertą interesującą dla wielu młodych rodzin – powiedział Morawiecki.

Dodał, że „w ramach naszych procedur będziemy upraszczali, co się da, a domy do 70 m kw. będzie można budować bez pozwoleń, bez kierownika budowy, bez książki budowy".

- Za symboliczną złotówkę w konkursie architektonicznym zaproponujemy szereg projektów, które każdy będzie mógł sobie pobrać ze strony i budować estetyczny, nowoczesny, energooszczędny domek – dodał szef rządu.

Architekci, inżynierowie przerażeni planami rządu

Z pierwszych informacji wynikało, że planowane jest ograniczenie liczby stawianych domów do jednego na każde 1000 m kw. terenu, co ma zapobiec stawianiu osiedli. Ale już przedstawiciele ministerstwa rozwoju zapowiadali zniesienie tego wymogu. Co finalnie znajdzie się w nowelizacji prawa budowlanego? Nie wiadomo. Jednak już teraz, słysząc zapowiedzi premiera, inżynierowie, urbaniści czy architekci łapią się za głowy.

Dom bez pozwolenia - to będzie totalny chaos

- Pierwsza myśl to, że wracamy do czasów poprzedniego ustroju, kiedy centralizowano wszystko co się dało. Druga myśl to, kto weźmie odpowiedzialność za realizację inwestycji. Inwestor? Przecież często nie ma on odpowiedniej wiedzy na temat budowy domu. Wykonawca? Przecież to będzie totalny chaos! - mówi jeden ze śląskich architektów.

Jego opinie pokrywają się ze stanowiskiem Izby Architektów Rzeczpospolitej Polskiej oraz Klubu Przedsiębiorców BCC.

- Z mojego doświadczania projekt budynku o tak małym metrażu zdarza się bardzo rzadko. Wbrew pozorom 70 m kw domu to niewiele, a inwestor decydując się na budowę domu ponosi i tak duże ryzyko, wobec czego często decyduje się na budowę domu o większym metrażu. Nie wierzę, aby głównym problemem dla naszej branży w tej sytuacji były indywidualne kwestie finansowe. Widzę tu wiele innych poważniejszych niebezpieczeństw formalno - prawnych, które w sposób istotny mogą wpłynąć na funkcjonowanie szeroko rozumianego rynku projektowo-realizacyjnego - dodaje.

5 zagrożeń domów bez pozwolenia

Rozmówca ŚląskiegoBiznesu nie znajduje żadnych plusów w budowie domów bez pozwolenia do 70 m kw. Za to negatywów widzi sporo.

- Po pierwsze, ze względu na brak nadzoru organów architektoniczno-budowlanych nad lokalizacją budynku na działce, uniemożliwia się stronom udziału w postępowaniu administracyjnym np. w przypadku przesłaniania lub zacienienia działki sąsiedniej.

Po drugie możliwa jest „patodeweloperka” w przypadku dysponowania nieruchomością o odpowiedniej wielkości.

Po trzecie brak fachowego nadzoru nad realizacją prac budowalnych przez uprawnione do tego osoby (kierownik i autor projektu) może prowadzić do poważnych wątpliwości co do zakresu odpowiedzialności za potencjalne błędy projektowe lub realizacyjne, które mogą prowadzić do awarii bądź katastrofy budowlanej.

Po czwarte ograniczenie prowadzenia działalności gospodarczej przez projektantów w związku z państwową ingerencją w wolny rynek – to tak jakby „postawić” obok prywatnego zakładu fryzjerskiego państwowy, który będzie świadczył usługi z 99% bonifikatą.

Po piąte tego typu zabudowa nie będzie obligowała inwestora do respektowania warunków prawnych (MPZP, WZ), określających zasady kształtowania przestrzeni, co w praktyce będzie prowadzić do przestrzennego nieładu – wylicza.

Architekt: taniej nie będzie

Nasz rozmówca nie podziela też argumentu rządzących, że ograniczenie biurokracji pozwoli zaoszczędzić na kosztach.

- W dzisiejszych czasach ceny materiałów budowlanych to często „ceny dnia”. Osoby decydujące się na budowę domu muszą liczyć się z niemałymi kosztami realizacji inwestycji, a cena projektu budowlanego to ułamek kwoty, którą muszą wydać podczas budowy własnego domu. Nie wspomnę już o fakcie, że większość z nich musi w pierwszej kolejności zakupić działkę, która jest dla nich sporym wydatkiem.

Projekt typowy a tania budowa to dla mnie oksymoron. Wystarczy spojrzeć na kwestię dostosowania budynku do panujących lokalnie warunków śniegowych, wiatrowych lub gruntowych. Aby projekt był uniwersalny musi być w swojej istocie dostosowany do wszelakich warunków panujących w naszym kraju, co oznacza że inwestor z Katowic będzie musiał wybudować dom taki sam jak inwestor z Suwałk – to znaczy z przewymiarowaną konstrukcją. A co z problemem powszechnych u nas szkód górniczych? Gdzie w tym oszczędność? - pyta retorycznie architekt.

Ponury żart ekonomisty?

Co ciekawe, zapowiedzi rządu krytykują eksperci różnych branż, nie tylko bezpośrednio związanych z budownictwem. Dla przykładu Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. A. Smitha uważa, że rząd chce dać za mało wolności:

„Dlaczego budowa własnego domu miałaby być możliwa bez pozwolenia do 70 metrów kwadratowych, a z poddaszem to i nawet 90 metrów, a nie zniesie się w ogóle tego czysto biurokratycznie wydumanego limitu, aby Polacy mogli budować domy wielopokoleniowe?”

- Mam nadzieję, że to był ponury żart. Ciężko mi komentować takie tezy jeżeli wiem, że są one nierealne do zrealizowania. Idąc drogą absurdu, dlaczego nie operujemy się sami czy też prowadzimy pojazdy bez uprawnień – przecież wadliwie zaprojektowany bądź też zrealizowany dom może tak samo zagrażać życiu lub zdrowiu – komentuje architekt.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 496

Prezentacje firm