Wiadomości

Wstrząs na Budryku – czy poszkodowani dostaną pieniądze?

2018-11-20, Autor: tora

Jastrzębska Spółka Węglowa odebrała ponad 200 zgłoszeń o szkodach wywołanych potężnym wstrząsem w Kopalni Budryk. Trwa ich weryfikacja.

Reklama

Jak dotąd JSW odebrała ponad 200 zgłoszeń o uszkodzeniach mienia po wstrząsie z 8 listopada. Każde jest weryfikowane w terenie.

- Trochę to potrwa, gdyż zajmuje się tym cztery, pięć osób – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowy JSW.

Przypomnijmy - Wstrząs o magnitudzie 3,9 odczuwalny był powierzchniowo na niemal połowie obszaru województwa śląskiego. W rejonie epicentrum, czyli w gminie Ornontowice, czy na przyległych obszarach Czerwionki – Leszczyn, Knurowa zjawisko wywołało poważne uszkodzenia w budynkach, do odpadnięcia tynku ze ścian czy runięcia komina włącznie >>>czytaj więcej<<<.

Tymczasem w Kopalni Budryk wstrząs nie wywołał żadnych uszkodzeń. Nikt z pracujących w rejonie zdarzenia górników nie odniósł najmniejszych obrażeń. Co prawda górnicy zostali profilaktycznie wycofani z rejonu robót, a ściana została czasowo wstrzymana, ale stało się tak przede wszystkim z wymogów proceduralnych. Nazajutrz z rana komisja z kopalni przy współpracy specjalistów Głównego Instytutu Górnictwa rozpoczęła badanie przyczyn wstrząsu. Jeszcze tego samego dnia wydobycie zostało wznowione. Z kolei wyjaśnianiem nie zajmował się Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach ponieważ jak powiedziała nam jego rzeczniczka Anna Swiniarska - Tadla, zjawisko nie wywołało żadnych skutków w kopalni.

Pozostało stwierdzić, jakiego pochodzenia był wstrząs. Miało to kluczowe znaczenie dla rozpatrywania roszczeń o odszkodowania za uszkodzenia mienia. Gdyby wstrząs był pochodzenia naturalnego, właścicielom uszkodzonych obiektów pozostałoby dochodzenie odszkodowań u ubezpieczycieli. Gdyby jednak przyczyna leżała po stronie kopalni, wówczas to JSW wypłaci odszkodowanie.

Dziś wiadomo, że gwałtowny ruch górotworu wywołany był działalnością kopalni. - GIG uznał, że wstrząs był spowodowany eksploatacją węgla - mówi Katarzyna Jabłońska - Bajer.

Oznacza to, że kopalnia będzie wypłacać odszkodowania, lub – jeśli taka będzie wola poszkodowanych – zleci wykonanie napraw. Rzeczniczka JSW zaznacza, powołując się na dotychczasową praktykę, że 98 proc. zgłoszeń załatwianych jest polubownie po myśli poszkodowanych. Tylko dwa procent przypadków trafia do sądów.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 539

Prezentacje firm