Wiadomości

Jednosobowych firm jest najwięcej. A ich długi rosną lawinowo

2019-11-15, Autor: AM, źródło: krd.pl

Choć stanowią większość na polskim rynku, to w relacjach asymetrycznych są wciąż na straconej pozycji. Przez współpracę z nierzetelnymi kontrahentami nie mogą regulować własnych zobowiązań finansowych. Jednoosobowe działalności gospodarcze mają już 5,2 mld zł długów. Według danych KRD, w ciągu trzech ostatnich miesięcy zadłużenie to wzrosło o prawie 162 mln zł.

Reklama

Zadłużenie jednoosobowych działalności gospodarczych rośnie w lawinowym tempie.

Od lipca br. zwiększyło się o prawie 162 mln zł i wynosi już 5,2 mld zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Wśród JDG-ów przybyło też dłużników. Obecnie w rejestrze widnieje ponad 194 tys. przedsiębiorców – to o 4 665 więcej niż w lipcu. Powodem ich problemów w dużej mierze są zatory płatnicze wywołane współpracą z nierzetelnymi kontrahentami. Najmniejsze firmy mają do odzyskania od swoich dłużników prawie 813 mln zł. W poprawie sytuacji firm może pomóc ustawa antyzatorowa.

Długi najbardziej rosną w handlu

Największy wzrost zadłużenia widoczny jest w handlu. Dług najmniejszych sklepów i hurtowni sięga obecnie 1,5 mld zł, to o 40 mln zł więcej niż w lipcu. Rośnie także zadłużenie małych zakładów budowlanych, które są winne swoim wierzycielom już 901 mln zł (w lipcu 875 mln zł). Najmniejsi przewoźnicy mają do oddania 34 mln zł więcej niż trzy miesiące temu (691 mln zł), a jednoosobowe działalności gospodarcze z branży przemysłowej 539 mln zł (o 13 mln więcej niż w lipcu).

Jak wynika z raportu „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”, mikro i małe firmy czekają na zapłatę od swoich klientów średnio 119 dni.

- Prawie połowa mikroprzedsiębiorstw przyznaje, że przez opóźnienia w płatnościach same nie mogą regulować swoich zobowiązań. W przypadku małych firm, czyli zatrudniających od 10 do 49 osób, problem ten dotyka co trzeciej. Zatory płatnicze, w dużej mierze wywoływane są przez spółki prawa handlowego. Według naszych danych, to właśnie one muszą oddać małym przedsiębiorcom 337 mln zł, co stanowi lekko ponad 41 procent wszystkich należności JDG-ów. W ciągu trzech miesięcy zadłużenie najmniejszych firm bardzo wzrosło. Aby zatrzymać ten proces i ograniczyć zatory płatnicze, firmy powinny sprawdzać swoich kontrahentów przed nawiązaniem współpracy

- tłumaczy Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów

Lek na zatory

W Krajowym Rejestrze Długów wpisanych jest ponad 281 tys. firm, na łączną kwotę sięgającą ponad 9,4 mld zł. Ponad połowę tej kwoty muszą oddać swoim wierzycielom właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych. Na rynku funkcjonuje ich więcej niż spółek prawa handlowego, mimo to w kontaktach biznesowych nie mają dużych szans z większymi od siebie.

- Jednoosobowe działalności gospodarcze pod względem prawnym są bardziej zagrożone utratą majątku właściciela niż spółki prawa handlowego, w których to odpowiedzialność właścicieli bądź zarządu jest ograniczona do kapitału zakładowego, często równego 5 tys. zł. Osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą za zobowiązania firmy odpowiada całym swoim majątkiem. W sytuacji zadłużenia naraża na straty finansowe siebie i swoich najbliższych. Zmiana prawa upadłościowego, która w części wejdzie w życie w przyszłym roku, ma za zadanie ochronić także przedsiębiorcę prowadzącego działalność w momencie ogłoszenia upadłości

- tłumaczy Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.

Zbiór ustaw, które zostały zmienione w ramach tzw. ustawy antyzatorowej, wymusza m.in. na większych firmach maksymalny czas zapłaty sięgający 60 dni. Podmioty publiczne z kolei będą musiały regulować swoje należności w ciągu 30 dni. Obecnie średni czas oczekiwania na zapłatę wynosi 4 miesiące i 6 dni.

- Dodatkowym ułatwieniem dla najmniejszych firm jest już działająca ulga na złe długi. Dzięki niej wierzyciel, który nie otrzyma zapłaty w ciągu 90 dni od upływu terminu płatności, może pomniejszyć podatek dochodowy o kwotę wierzytelności, ponieważ realnie tego dochodu nie otrzymał, a musiał zapłacić podatek od wystawionej faktury. Trzeba jednak pamiętać, że przedsiębiorcy sami w tej sprawie muszą zgłosić się do swojego urzędu skarbowego. Warto z tej możliwości skorzystać

- tłumaczy Andrzej Kulik.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 659