Wiadomości

Polacy są skłonni usprawiedliwiać nieetyczne zachowania finansowe

2018-07-12, Autor: Redakcja, PAP

Polacy są skłonni usprawiedliwiać nieetyczne zachowania finansowe w prawie jednej czwartej sytuacji – wynika z badania ws. moralności finansowej Polaków. - Minie jeszcze wiele lat zanim znajdziemy wspólną odpowiedź na pytanie - dlaczego warto być uczciwym - twierdzi Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute. W Polsce nadal "cwaniak" znaczy tyle co "zaradny" - dodaje prof. Robert Gwiazdowski.

Reklama

Chodzi o usprawiedliwienie m.in. niezwracanie uwagi kasjerowi, który pomylił się na własną niekorzyść; zawyżanie wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie czy przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem lub posługiwania się cudzym dokumentem tożsamości, by uzyskać kredyt.

- Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych odwzorowuje poziom społecznego przyzwolenia na nadużycia. Przyzwolenie wyznacza sprzyjające środowisko dla tych nadużyć, ponieważ osoby popełniające je nie tylko nie muszą obawiać się społecznej niechęci, ale mogą liczyć na swoiste wsparcie ze strony otoczenia - wskazała autorka badania prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka.

Do wyników badań specjalnie dla nas odniósł się Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute - Już Arystoteles zastanawiał się nad tym, dlaczego warto być uczciwym. Gdy społeczeństwo wyznaje wspólne zasady i ich dotrzymuje wszystkim łatwiej jest funkcjonować. Wypracowanie takiego, szanowanego powszechnie systemu nie jest jednak łatwe. Wymaga wielu lat doświadczeń i pracy nad wychowaniem młodych pokoleń. Wszystkie zdrowe zasady wypracowane w Polsce przez mieszczaństwo i kupiectwo w Polsce zotały bezpowrotnie zniszczone przez komunizm. Kiedyś kupiec był właśnie nośnikiem takich zasad i zgodnie z nimi funkcjonował. - 

- Wspólczesny Polak zmaga się z niebywałą wprost biurokracją i niezliczoną ilością przepisów. Ich często spotykana sprzeczność uczy lawirowania, a lawirujących czyni postrzeganymi jako zaradnych. Jezeli raz pójdziemy na kompromis, będziemy to robić już zawsze. Za dużo jest państwa w państwie, a funkcjonowanie polskiego przedsiębiorcy to nic innego jak sztuka przetrwania. Trzeba jeszcze wielu zmian. Minie jeszcze wiele lat zanim znajdziemy wspólną odpowiedź na pytanie - dlaczego warto być uczciwym - dodaje Tomasz Wróblewski

Badanie skomentował także prof. Robert Gwiazdowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców -  Ludzie mają skomplikowaną naturę, ważna cechą tej natury jest to, że starają się odtłumaczyć sami przed soba swoje własne zachowania. W przedstawionym badaniu dostrzegam błąd metodologiczny. W jednym worku pojęciowym znaleźli się ci, którzy uciekają przed komornikiem czy wierzycielami przepisując majątek oraz ci którzy po prostu kradną, posługując się czyimś dowodem przy pozyskiwaniu kredytu. Kłopot polega na dobrym postawieniu pytań.

Prof. Robert Gwiazdowski dodaje również - W polskiej kulturze od lat funkcjonuje pojęcie cwaniactwa. Nie odtłumaczymy tego - cwaniactwo jest obiektywnie pojęciem pejoratywnym. Nie zmienia to faktu, że z czasem "cwaniak" zaczął znaczyć tyle co - "zaradny". Przecież właśnie jako taki był/jest postrzegany człowiek, który za czasów komuny "wyniósł" coś z zakladu pracy czy oszukał państwo. Problem w nazywaniu po imieniu nietycznych zachowań finansowych jest nadal bardzo wyraźny. Mamy wiele przykładów nagannych zachowań związanych z obejmowaniem lukratywnych posad w państwowych spółkach przez wiernych i biernych funkcjonariuszy PiS. Czy ma to wpływ na poparcie sonadażowe dla tej partii? Nie! Elektorat nie reaguje, dlatego, że sam wyznaje "cwaniackie" zasady. -

Jak wynika z badania, najmniejsze przyzwolenie respondenci dają posługiwaniu się fałszywymi dokumentami przy uzyskaniu kredytu. Zdecydowanie bardziej tolerancyjni są wobec zawyżenia wartości szkód, by uzyskać wyższe odszkodowanie, a także częstej zmiany rachunków bankowych, by uniknąć zajęcia pieniędzy przez komornika.

Na największy poziom społecznego przyzwolenia ma zaciąganie kredytu bez dokładnego zapoznania się z warunkami jego spłaty.

- Nieetyczne zachowania, choćby części, kredytobiorców, nie tylko pogarszają wyniki finansowe instytucji kredytowych, ale również ograniczają możliwości zarabiania na odsetkach tej części klientów, którzy lokują w bankach swoje oszczędności. To przecież z depozytów jest finansowana akcja kredytowa banków - zaznaczył, cytowany w komunikacie, prezes KPF Andrzej Roter.

Według niego wzrost presji społecznej na zachowania respektujące zasady moralne może poprawić jakość życia przeciętnych konsumentów, korzystających z usług banków, telekomów, dostawców mediów, ale też usług publicznych, na które składają się nasze podatki.

Jak wynika z badania, akceptację dla nieetycznych zachowań w najwyższym stopniu deklarują osoby z wyższym wykształceniem, z miast powyżej 500 tys. mieszkańców, przeważnie młode lub w średnim wieku.

Osoby starsze w zdecydowanie mniejszym stopniu są skłonne usprawiedliwiać konsumenckie nadużycia.

Badanie - wykonane na zlecenie KPF w partnerstwie z BIG InfoMonitor, Everest Finance i Ferratum Bank - przeprowadzono w marcu br., na ogólnopolskiej, reprezentatywnej, 1000-osobowej próbie Polaków w wieku powyżej 18 lat. Na jego podstawie określono wartość Indeksu Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych (permisywizmu społecznego), który stanowi miarę społecznego przyzwolenia na naruszanie przez konsumentów norm prawnych bądź standardów etycznych.

Polacy najczęściej usprawiedliwiają nieetyczne zachowania finansowe. A Ty? Kasjer wydał Ci za dużo - to jego problem?



Oddanych głosów: 30

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 545

Prezentacje firm