Wiadomości

Pracownicy sanepidu buntują się. Nie chcą kontrolować firm i nakładać mandatów

2021-02-11, Autor: tora, źródło: Radio ZET

„Po co nakładamy mandaty, które i tak są anulowane?” – pyta Dorota Walczak, szefowa sanepidowskiej „Solidarności” w liście wysłanym do GIS, do którego dotarło Radio ZET. Urzędnicy skarżą się w nim, że są „znieważani, wyśmiewani, szykanowani i poniżani” podczas kontroli przedsiębiorców. Mało tego, obawiają się pozwów za kary wystawiane„na podstawie nielegalnego rozporządzenia premiera.”

Reklama

Do listu szefowej „Solidarności” w sanepidzie, Doroty Walczak, dotarł Maciej Bąk, reporter Radia Zet. Wynika z niego, że urzędnicy mają już dość kontroli przedsiębiorców łamiących obostrzenia.

Inspektorzy "znieważani, wyśmiewani, szykanowani"

Głównie inspektorzy skarżą się na to, że są „znieważani, wyśmiewani, szykanowani i poniżani” podczas kontrolowania przedsiębiorców.

„Żądamy podjęcia w trybie pilnym działań w celu zabezpieczenia pracowników” – pisze Walczak.

 

Obawa przed publicznym linczem

Pracownicy sanepidu obawiają się również publicznych linczów, ponieważ są podczas kontroli nagrywani, a ich wizerunek jest następnie ujawniany w internecie. Dodatkowo obawiają się pozwów od przedsiębiorców za przeprowadzanie kontroli.

Szefowa Solidarności sanepidu: rozporządzenie premiera jest nielegalne

Przy okazji wycieku tego listu wychodzi na jaw, że sam sanepid nazywa rozporządzenia na podstawie których działa „nielegalnymi”.

"Nie wyrażamy zgody i nie pozwolimy, by przedsiębiorcy mogli tworzyć listy pracowników łamiących prawo, by każdy pracownik, który złamie prawo realizując czynności na podstawie nielegalnego rozporządzenia premiera miał zostać napiętnowany, a listy miały posłużyć przedsiębiorcom i prawnikom w przygotowaniu pozwów, które pozwolą pociągnąć te osoby do odpowiedzialności a także napiętnować w ich środowiskach" – czytamy w liście.

Stąd Dorota Walczak domaga się naprawienia przepisów prawa:

"Uważamy, że aby realizować nasze zadania polegające na zachowaniu bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego w kraju należy wreszcie uporządkować wszystkie akty prawne, by działania były skuteczne, nasza praca bezpieczna, a wydawanie poleceń pracownikom miało sens" – pisze przewodnicząca Krajowej Sekcji Pracowników Stacji Sanitarno - Epidemiologicznych.

Mandaty i tak są anulowane

Z listu wynika, że kontrole buntujących się przedsiębiorców są bezcelowe:

"Po co nakładamy mandaty, które i tak są anulowane?" pyta retorycznie Dorota Walczak.

Jak podaje Radio ZET pismo zostało wysłane 25 stycznia. W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie związkowców z kierownictwem GIS w tej sprawie. „Od związkowców nieoficjalnie słyszymy, że nie padły na razie żadne konkretne deklaracje.” podaje „Zetka”.

Czy popierasz przedsiębiorców wznawiających działalność mimo obostrzeń?






Oddanych głosów: 8113

Oceń publikację: + 1 + 13 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 811