Wiadomości

Rozpoczął się proces byłego posła PiS. Odpowiada za sześć zarzutów. „Byłem inwigilowany, podsłuchiwany systemem pegasus”

2023-04-25, Autor: Bartłomiej Furmanowicz

Rozpoczął się proces Grzegorza J. - byłego posła na Sejm RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Jest oskarżony o korupcję i nadużycia władzy w czasie, gdy był parlamentarzystą. Grzegorz J. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Oświadczył, że był inwigilowany i podsłuchiwany przez system szpiegowski pegasus. - Drony latały nad moją posesją. Nie zwracałem na to uwagi – oznajmił przed sądem.

Reklama

W przypadku G. C. - znajomość rozpoczęła się od momentu, gdy ten przyszedł do szkoły prowadzonej przez Grzegorza J. Został nauczycielem historii i WOS-u. Później G. C. pomagał posłowi w prowadzeniu biura.

Słynie z tego, że ma bardzo dobre pióro, pomagał mi w pisaniu – stwierdził oskarżony.

Grzegorz J. wspomniał, że jego kolega w pewnym momencie stracił pracę. Nie miał pieniędzy na czynsz i inne zobowiązania. Brakowało mu 30 tys. złotych. Sytuacja była na tyle trudna, że komornik wyznaczył już wizję lokalną jego mieszkania. G. C. poprosił byłego posła o pomoc finansową. Ten pożyczył mu 6 tys. złotych. G. C. udało się znaleźć pracę jako prezes spółki-córki należącej do największego producenta węgla koksującego. Kwotę zwrócił w 3 ratach. Oskarżony i w tym przypadku zaznaczył, że nie było mowy o rekomendacji za pieniądze, ponieważ G.C. był mocno osadzony w związkowym środowisku i nawet bez rekomendacji posłów - dostałby pracę.

Przechodzimy teraz do H. F. Grzegorz J. poznał go gdy jeszcze był prezesem klubu sportowego w Rybniku. Kiedy piłkarze grali w I lidze, dyrektorem sportowym klubu był właśnie H. F. Współpraca się układała. Skąd w ogóle jego postać w tej historii? H. F. kupił od posła cegiełkę na rzecz budowy pomnika zmarłej w Smoleńsku pary prezydenckiej.

Z tego, co wiem, dowody na to są do wglądu w CBA, w prokuraturze – odparł.

Wyjaśnił, że H.F. na cegiełkę dał powyżej 1 tys. złotych, a tak przynajmniej mu się wydaje.

Kierował się wewnętrznym poczuciem promocji firm z regionu

Grzegorz J. przytoczył następnie art. 20 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

„Poseł lub senator ma prawo podjąć - w wykonywaniu swoich obowiązków poselskich lub senatorskich - interwencję w organie administracji rządowej i samorządu terytorialnego, zakładzie lub przedsiębiorstwie państwowym oraz organizacji społecznej, a także w jednostkach gospodarki niepaństwowej dla załatwienia sprawy, którą wnosi we własnym imieniu albo w imieniu wyborcy lub wyborców, jak również zaznajamiać się z tokiem jej rozpatrywania”.

Były polityk nie przytoczył tego zapisu bezcelowo. Na nim oparł dalszą swoją wypowiedź. Wyjaśnił sądowi, że miał wewnętrzne poczucie, żeby promować firmy z naszego regionu.

Tutaj zostałem wybrany, tutaj na mnie głosowano – odparł.

Tłumaczył, że poseł na Sejm RP prowadził mediacje pomiędzy wykonawcami. Ci mieli bowiem grozić zejściem z budowy, jeżeli zawarta umowa nie urealni rzeczywistych cen materiałów budowlanych. Grzegorz J. tłumaczył, że doprowadził do spotkania w jego biurze poselskim i nie robił z tego tajemnicy.

Dodał, że nigdy nie był w Centralnym Zarządzie Służby Więziennej. Z kolei D.Ż. był jego pracownikiem, kiedy działał jako polityk. Po wygranych wyborach do Parlamentu Europejskiego przez Bolesława Piechę zaproponował mu, by przeniósł się do jego biura. Kiedy skończyła się kadencja Bolesława Piechy, D.Ż. zaczął szukać pracy. Wtedy pojawiła się posada prezesury w firmie R. z Raciborza. Tu również Grzegorz J. zaznaczył, że nie pomagał w obsadzeniu stanowiska w nielegalny sposób.

Nigdy w firmie R. nie byłem. Jeżeli rozmawialiśmy o sprawach to związanych z jego firmą – stwierdził.

Jeden obiad wpływów nie czyni

Zdaniem oskarżonego, D.Ż. wyciągnął niewłaściwe wnioski po jego spotkaniu z pewnym generałem. Grzegorz J. zaprosił mundurowego – zgodnie ze śląską gościną - do Rybnika na obiad. Stwierdził, że „raz jak się zje obiad, to nie znaczy, że się ma wpływy w przedsiębiorstwie”.

Grzegorz J. odrzucił też zarzut, że miał wpłynąć na obniżkę marży do 1% w firmie R. Jak stwierdził, wynosiła ona 5% - tak jak D.Ż. sobie założył jako prezes przedsiębiorstwa. D.Ż miał być obecny też podczas pewnego piątkowego spotkania pomiędzy Grzegorzem J. a K.S i M.G. Było to spotkanie po pracy, zakrapiane alkoholem. Jego były współpracownik chciał rozmawiać oskarżonym w cztery oczy. Grzegorz J. odmówił. Oznajmił, że to spotkanie grupy, która nie ma żadnych tajemnic. Zaapelował jednak do D.Ż. by nie powtórzyła się historia z firmą, która chce zejść z budowy.

Taka była moja intencja. Moim celem był oto, żeby remont szpitala został solidnie dokończony – dodał. Chodzi o remont szpitala aresztu śledczego.

Grzegorz J. miał przekonywać swojego dawnego podwładnego, że nie warto nakładać na firmy kary, a dawać im szanse.

Świadkowie mają inną wersję niż oskarżony

Były poseł w kilku słowach odniósł się do piątego zarzutu. Nie powoływał się na żadne wpływy, a wszystkie jego prace odbywały się zgodnie z literą prawa. Zarzut określił mianem „fikcji literackiej”, która nie ma nic wspólnego z prawdą i jego wiedzą.

Stwierdził, że rekomendował wiele osób po zmianie władzy. Nie pamięta jednak szczegółów. Wyznał, że mundurowi zapukali do niego o 6.00 rano i przewieziony do Lublina. W międzyczasie miał wykonane badania. Poddał tym samym działania CBA pod wątpliwość, bo dopiero osoba zatrzymana jest poddawana badaniom.

Sędzia w pewnym momencie zauważyła, że wyjaśnienia nie pokrywają się z tym, co zeznali świadkowie. Oni przedstawiają inną wersję.

Z tego, co wiem, to nie mają innego zdania niż ja. Nie mogą nic innego powiedzieć zgodnie z prawdą niż ja – odparł były poseł.

Następna rozprawa odbędzie się 7 czerwca.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,grzegorz-j-przed-sadem-w-rybniku-uslyszal-szesc-zarzutow-bylem-inwigilowany-podsluchiwany-systemem-pegasus,wia5-3266-55499-3.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 542

Prezentacje firm