Kariera

Sprzedawcy węgla o PGG: "święta krowa" niszczy rynek, generuje straty i odwraca kota ogonem!

Author profile image 2024-01-26, Autor: Magdalena Zmysłowska

Wojna sprzedawców węgla z Polską Grupą Górniczą trwa na całego. Niedawno na największą spółkę węglową do UOKiK poskarżyła się należąca do katowickiego Bumechu kopalnia Silesia. PGG w opublikowanym komunikacie odniosła się do zarzutów uprawiania dumpingu, twierdząc, że zapoczątkowana przez Polską Izbę Gospodarczą Sprzedawców Węgla i kontynuowana przez prywatną kopalnię "kampania zarzutów" ma na celu wymuszenie na spółce sztucznego zawyżania cen. Stanowisko spółki ostro komentuje Łukasz Horbacz, Prezes Zarządu PIGSW. Twierdzi, że węglowy gigant mydli oczy laikom i ewidentnie odwraca kota ogonem.

 

Reklama

Przypomnijmy: najpierw, w grudniu minionego roku, Polska Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla odniosła się do najniższej na świecie efektywności wydobycia polskiego węgla, wytykając przy tym Polskiej Grupie Górniczej, że mimo dramatycznej sytuacji górnictwa zarobki pracowników spółki wciąż rosną. Więcej na ten temat pisaliśmy m.in. w tym artykule <<Dramatyczna kondycja polskiego górnictwa. "Koszt wydobycia węgla kamiennego najwyższy w historii">>.

Niedługo potem sprzedawcy opału znów włożyli kij w mrowisko, publikując komunikat, po którym wojna z węglowym gigantem rozpętała się na całego.

Gdy Komisja Europejska zauważy, co wyprawia się w Katowicach na Powstańców, może zakazać pomocy publicznej dla PGG, co prawdopodobnie będzie skutkowało jej bankructwem - prognozowali złowieszczo.


Polska Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla zaznaczyła przy tym, że Polska Grupa Górnicza, największy producent węgla opałowego w kraju, z premedytacją niszczy rynek, stosując praktyki nieuczciwej konkurencji rynkowej <<"Prezes Rogala pierwszym spekulantem!". Sprzedawcy węgla idą na noże z PGG>>.

PIGSW: PGG podcina gałąź na której siedzi

Zdaniem Izby, PGG sprzedaje masowo i długoterminowo węgiel ze stratą, a tym samym zarząd spółki sam działa na szkodę spółki. Sprzedawcy węgla nie pozostawili też suchej nitki na e-sklepie PGG, wraz z częstymi "promocjami".

PGG: sprzedawcy sami sobie winni!

PGG co prawda odbiła pałeczkę, twierdząc, że  "spółka była zalewana setkami maili od klientów wyrażających wręcz wściekłość, że nie mogą kupić węgla od producenta, zaś u pośredników ceny są horrendalnie wysokie".

Mimo to w połowie stycznia do zarzutów pod adresem giganta dołączyło Przedsiębiorstwo górnicze Silesia. Należąca do katowickiego Bumechu prywatna kopalnia poszła jednak o krok dalej.

Prywatna kopalnia skarży się do UOKiK na praktyki PGG

Przedsiębiorstwo górnicze złożyło do UOKiK zawiadomienie o podejrzeniu stosowania przez PGG praktyk ograniczających konkurencję. Wcześniej w opublikowanym oświadczeniu prezes Bumechu, Marcin Sutkowski, wskazywał, że spółka sprzedaje węgiel ze stratą, która jest wynikiem rozbuchanych, niekontrolowanych kosztów funkcjonowania spółki, przy sprzedaży surowca stosowane są dodatkowo promocje cenowe.

- To, co w internecie wygląda na atrakcyjną promocję, jest sprzedażą węgla poniżej kosztów jego produkcji, ze świadomością, że wygenerowaną stratę zawsze pokryją podatnicy - twierdził Marcin Sutkowski.

Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule <<PGG "na dywaniku" u UOKiK. Spółka ostro odcina się od zarzutów kopalni Silesia>>.

PGG: Zarzuty uprawiania dumpingu są nieprawdziwe

Do sprawy odniosła się bezzwłocznie Polska Grupa Górnicza, ostro odcinając się od zarzutów dumpingu. Przedstawiciele giganta zaznaczyli, że "w swojej polityce sprzedaży spółka musi podążać za trendami cenowymi europejskiego indeksu CIF ARA, którego wartość spadła w ciągu roku z prawie 180 dol./t w styczniu 2023 r. do około 110 dol./t obecnie".

Dodatkowo, w ocenie PGG "kampania zarzutów" pod jej adresem, zainicjowana przez Polską Izbę Gospodarczą Sprzedawców Węgla i kontynuowana przez kopalnię Silesia, mają na celu "wymuszenie na PGG S.A. niezgodnego z trendami ARA podniesienia cen po to, aby umożliwić innym sprzedawcom węgla upłynnienie zapasów, które kupiono po wyższych cenach z zeszłorocznego importu".

Sprzedawcy węgla: Polska Grupo Górnicza – nie odwracaj kota ogonem!

W tej sytuacji głos w dyskusji ponownie zabiera Łukasz Horbacz, Prezes Zarządu PIGSW. We wstępie przypomina, że to, iż "PGG stoi nad przepaścią jest oczywiste".

Bez wielomiliardowej subwencji ze Skarbu Państwa, nie doczeka pewnie końca pierwszego kwartału. Taką narrację słyszymy w komunikatach związków zawodowych, bo zarząd spółki nie kwapi się do komentowania sytuacji. To co pozostaje jednak przedmiotem dyskusji to kwestia nieuczciwych i antykonkurencyjnych praktyk PGG na rynku węgla opałowego - mówi.

Dalej komentuje obszernie wystosowane przez giganta oświadczenie. Zdaniem Łukasza Horbacza znamienny jest fakt, że komunikat PGG nie został podpisany z imienia i nazwiska, ani nawet inicjałami. Skoro jednak opublikowano go na stronie spółki - zdaniem Prezesa Izby można traktować go jako oficjalne stanowisko Zarządu spółki.

Sprzedawcy węgla: jakie techniki kreatywnej księgowości PGG stosuje?

Na pierwszy ogień analizy idzie stwierdzenie PGG, jakoby spółka "w żadnym wypadku nie sprzedaje węgli opałowych poniżej kosztów produkcji". 

Nie wiem jakie techniki kreatywnej księgowości PGG stosuje - pisze ostro Horbacz. - Bazując jednak na powszechnie dostępnych liczbach i informacjach o kosztach wydobycia podawanych publicznie przez samą PGG, łatwo wykazać, że PGG nie tylko w promocji Black Weeks, ale także przez wiele miesięcy przed tą promocją i w tygodniach po jej zakończeniu sprzedawała węgiel poniżej kosztu produkcji, co w ocenie Izby jest praktyką antykonkurencyjną.

- Ponadto, spółka przez większość 2023 roku, niemal każdy sortyment węgla opałowego (luzem), sprzedawała w cenach niższych często nawet o kilkaset złotych na tonie od cen stosowanych przez pozostałych producentów krajowych, importerów, czy składy opału - dodaje.

PIGSW: PGG może mydlić oczy laikowi, ale nie UOKiK

W dalszej części czytamy komentarz do następujących twierdzeń Polskiej Grupy Górniczej:

  • "w swojej polityce sprzedaży spółka musi podążać za trendami cenowymi europejskiego indeksu CIF ARA",
  • "Spółka absolutnie nie posiada w Polsce pozycji dominującej w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów,
  • "Ze względu na nadpodaż węgla z importu, PGG musi stosować niskie ceny".

Taka argumentacja, może zamydlić oczy laikowi, natomiast ani UOKiK, ani ktokolwiek kto zna aktualne uwarunkowania rynkowe, nie powinien się na nią nabrać - zaznacza Łukasz Horbacz - Argument, że gruby węgiel opałowy (orzech, kostka) produkcji PGG, musi konkurować z coraz tańszym miałem energetycznym z importu wydaje się delikatnie mówiąc absurdalny. To są dwa zupełnie różne i zaledwie w niewielkim stopniu powiązane ze sobą rynki. Indeks ARA dotyczy miału węglowego, a w portach ARA nikt nie oferuje węgli w granulacji orzecha czy kostki.


- Faktem jest, że na polskim rynku jest nadwyżka węgla w postaci miału węglowego, natomiast nadwyżki węgla opałowego w ogóle nie obserwujemy. Jeśli PGG twierdzi, że jest inaczej to po prostu mija się z prawdą. Ponadto, import węgla do kraju – także tego o grubszej frakcji – był przez importerów prywatnych już od połowy ubiegłego roku ograniczany do minimum – właśnie w efekcie stosowanych przez PGG cen dumpingowych - czytamy dalej.

"Sposób mierzenia udziału w rynku przez PGG jest mocno życzeniowy"

W dalszej części Izba odnosi się do sposobu mierzenia udziału w rynku przez PGG. Zdaniem Łukasz Horbacza jest on "ciekawy i mocno życzeniowy".

W naszej opinii spółka zdecydowanie ma ponad 40% udział w wielu segmentach rynku węgla opałowego, co czyni ją podmiotem dominującym, a w niektórych segmentach rynku wręcz monopolistą - zauważa Izba.

Sprzedawcy węgla ostro o PGG: święta krowa odwraca psuje rynek i kota ogonem

Suchej nitki natomiast nie pozostawia już PIGSW na PGG w części, odnoszącej się do rzekomej "kampanii zarzutów", prowadzonej przez Izbę wraz z kopalnią Silesia.

Tu autor przeszedł już samego siebie w odwracaniu kota ogonem - czytamy. - Zarzuty PIGSW dotyczące nieuczciwych praktyk rynkowych dotyczą w dużym uproszczeniu działania na szkodę spółki polegającego na sprzedawaniu węgla opałowego w cenach znacząco poniżej cen rynkowych (innych krajowych producentów, importerów czy prywatnych składów węgla), jak i nieuczciwych praktyk rynkowych polegających na sprzedaży węgla poniżej kosztu przez podmiot dominujący. Spółka jednocześnie wyciąga ręce po 5,5 miliarda publicznych pieniędzy w postaci subwencji, korzysta z wydłużenia terminu zawieszenia spłaty z tytułu niezapłaconych składek na ubezpieczenie społeczne i wydłużenia terminu zawieszenia spłaty z tytułu pożyczki udzielonej PGG przez PFR.

- Ponadto PGG zwolniona jest z obowiązku wpłaty do Urzędu Skarbowego zaliczek na podatek dochodowy od osób prawnych. Jednym słowem ”święta krowa” PGG (być może nawet celowo) generuje straty, niszcząc wolnorynkowo funkcjonujące podmioty za pieniądze podatników - dodaje Izba.

PIGSW apeluje do PGG: nie uprawiajcie demagogii politycznej?

W podsumowaniu obszernego tekstu Prezes Polskierj Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla apeluje bezpośrednio do Zarządu Polskiej Grupy Górniczej.

Przestańcie odwracać kota ogonem! Nie uprawiajcie już demagogii politycznej. Przestrzegajcie obowiązującego w Polsce prawa. A w międzyczasie – pozwólcie aby to odpowiednie organy wykazały kto ma rację w tym sporze - czytamy.

Co na to wszystko Polska Grupa Górnicza? Do tematu będziemy wracać.

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 544

Prezentacje firm