Co jest największym zagrożeniem dla rozwoju polskiej gospodarki? Inflacja? Poziom innowacyjności? Niedostateczna konkurencyjność polskich towarów i usług? Nie. Ludzie, a raczej ich brak - zauważa dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito Chorzów.
Coraz trudniej o pracowników, a w przyszłości będzie to jeszcze trudniejsze. Oczywiście jeśli trend nie ulegnie zmianie, a jak do tej pory nic nie wskazuje, aby sytuacja demograficzna Polski miała się polepszyć.
Według najnowszych danych GUS, w Polsce jest już mniej niż 38 mln mieszkańców. A prognozy są wprost zatrważające. W roku 2040 będzie nas nieco ponad 35 mln, w 2050 nieco ponad 33 mln, a w roku 2060 już tylko niecałe 31 mln. Wbrew pozorom nie pozostało wiele czasu. Dodać jeszcze należy zmiany struktury demograficznej – malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym i rosnąca z każdym rokiem liczba emerytów.
Co to oznacza dla gospodarki? Generalnie problemy. Brak pracowników to ograniczenie możliwości rozwoju i ekspansji przedsiębiorstw, ograniczenie inwestycji, problemy z wypłatą emerytur, spadek dochodów budżetu państwa. W konsekwencji może przełożyć się to na stopniowe spowolnienie gospodarki, a nawet kryzys gospodarczy.
Co może być zatem pomocne w rozbrojeniu demograficznej bomby? Z pewnością wzrost dzietności. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, o czym świadczą doświadczenia ostatnich 30 lat.
Może w takim razie imigracja. Tu też trudno być optymistą. Osoby decydujące się na emigrację często Polskę traktują jako kraj pośredni w drodze na atrakcyjny rynek pracy pozostałych krajów UE.
Czy zatem robotyzacja i automatyzacja procesów produkcji, czy świadczonych usług będzie remedium na problemy polskiej demografii, a tym samym gospodarki? Ten scenariusz wydaje się coraz bardziej prawdopodobny. Dynamiczna automatyzacja i robotyzacja procesów produkcji to już codzienność w firmach produkcyjnych. Podobnie zresztą jak w usługach (kasy samoobsługowe, infolinie). Zgodnie z raportem World Robotics 2022 opracowanym przez Międzynarodową Federację Robotyki łączna liczba robotów przemysłowych na świecie osiągnęła rekordowy poziom ok. 3,5 miliona sztuk. Polska znajduje się w grupie 15 państw z największą liczbą nowych robotów przemysłowych.
Obecny trend w demografii nie jest raczej możliwy do odwrócenia, przynajmniej w perspektywie średniookresowej. Dlatego też pozycja konkurencyjna polskiej gospodarki w znacznej mierze będzie zależeć od poziomu dostosowania się do nowych warunków i podjętych w tym kierunku działań.
A czy będą one skuteczne i efektywne zależeć będzie już od zaangażowania wszystkich zainteresowanych stron, poczynając od przedsiębiorstw prywatnych, na administracji publicznej kończąc.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
452Śląskie po dogrywkach. Oni zwyciężyli w wyborach samorządowych 2024
408JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
388Niespodzianka: na stacjach paliw taniej. A najtaniej - na Górnym Śląsku
378Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
376"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+7 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
+1 / -0"Grillowych" promocji jak na lekarstwo. Zakupy przed majówką nie będą tanie
0Majówka z rowerem i Kolejami Śląskimi - w długi weekend jeszcze po staremu
0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
0Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
0