Mnożą się wątpliwości dotyczące dodatku węglowego. Zgodnie z zapisami ustawy świadczenie przyznawane jest gospodarstwom domowym, niezależnie od liczby pieców węglowych w budynku. Dochodzi do sytuacji, że domownicy korzystający z jednego kotła dostają kilka dodatków węglowych. - To absurd! - pisze do nas Czytelnik. Dziś w tej sprawie odbędą się rozmowy z przedstawicielem Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
- Chcę przytoczyć 2 przykłady rodzin wielopokoleniowych mieszkających razem w budynku. W każdym przykładzie jest to zwykły budynek jednorodzinny bez wydzielonych lokali ze wspólnym, jednym piecem na ekogroszek. Pierwszy przykład: W budynku mieszka córka z rodziną oraz na parterze jej rodzice. Drugi przykład: W budynku mieszka syn z rodziną, na parterze rodzice i dodatkowo jeszcze leciwa babcia – pisze do nas Czytelnik.
Podkreśla, że w budynkach nie są wydzielone lokale. W każdym domu jest jeden kocioł na węgiel, a budynki figurują jako jednorodzinne.
- Każda rodzina ma oczywiście swoje własne źródło dochodów. W MOPS-ach instruują, aby składać dla przykładu 1 - dwa oddzielne wnioski a dla przykładu 2 - 3 oddzielne wnioski. Nawet petenci są instruowani, że każdy to świadczenie otrzyma. Aby nie było wątpliwości, sam taki wniosek składam o dofinansowanie (mieszkam w budynku tak jak przykład nr 1), ale nawet przez myśl mi nie przeszło, aby rodzice mieli składać osobny wniosek skoro mamy jeden wspólny kocioł. Z tego co słyszę inne MOPS-y podobnie to interpretują, ale dla mnie to jest absurd – kończy Czytelnik.
Rzeczywiście, z całej Polski docierają sygnały o podobnych przypadkach. Przykładowo Leszek Kuliński, wójt pomorskiej gminy Kobylnica mówi w Interii:
- Mamy przykłady mieszkających w jednym domu małżeństw, które przypomniały sobie, że jednak nie są razem, żyją w separacji i prowadzą odrębne gospodarstwa domowe. Każde z nich składa wniosek o 3 tys. zł dodatku węglowego. Nie wnikam w rodzinne sprawy, ale tylko wczoraj wpłynęło do nas około 80 korekt deklaracji CEEB. Polacy są bardzo pomysłowi - ocenia wójt.
Kluczem jest zapis w ustawie o warunkach przyznawania dodatku. Otóż zgodnie z zapisem ustawy, dodatek węglowy przysługiwał będzie gospodarstwu domowemu, w przypadku którego głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego.
Trzeba też złożyć deklarację do CEEB, że używa się źródła ciepła na paliwo stałe. Ale nigdzie nie ma zapisu, że ilość dodatków jest ograniczona do liczby źródeł ciepła w danym obiekcie. Wystarczy, jak przy składaniu wniosku domownicy oświadczą, że prowadzą odrębne gospodarstwa domowe, by każde dostało dodatek węglowy.
To ewidentna luka w przepisach, która może skutkować tym, że zabraknie pieniędzy dla wszystkich chętnych. Tak temat widzi też Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego:
- Jeżeli tak jest, że dodatek węglowy dla jednego źródła ciepła może być wypłacany kilkukrotnie (!) to sporo domów jednorodzinnych zbierze po dwa lub trzy dodatki, a wiele nie otrzyma żadnego (bo budżet programu zostanie wyczerpany). To potężna luka w systemie.
Jeżeli tak jest, że dodatek węglowy dla jednego źródła ciepła może być wypłacany kilkukrotnie (❗) to sporo domów jednorodzinnych zbierze po dwa lub trzy dodatki, a wiele nie otrzyma żadnego (bo budżet programu zostanie wyczerpany). To potężna luka w systemie. @FrankBold_PL pic.twitter.com/IWn58cIZ5b
— Andrzej Guła (@AndrzejGu) August 22, 2022
Rząd przeznaczył 11,5 mld zł na dodatek węglowy.
W gminach, do których składa się wnioski o wypłatę świadczenia mnożą się wątpliwości co do interpretacji przepisów. Niewykluczone, że dziś wszystko się wyjaśni. Otóż po głosach samorządowców Związek Miast Polskich oraz Śląski Związek Miast i Powiatów organizują spotkanie online z przedstawicielami Ministerstwo Klimatu i Środowiska, którzy przygotowywali przepisy ustawy o dodatku węglowym oraz Markiem Wójcikiem - sekretarzem strony samorządowej KWRiST i pełnomocnikiem Zarządu ZMP do spraw legislacyjnych. Spotkanie będzie można śledzić na Facebooku, ale relację zamieścimy też na naszym portalu.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
1133Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
435JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
377Śląskie po dogrywkach. Oni zwyciężyli w wyborach samorządowych 2024
365Związkowcy chcą dalszego mrożenia cen prądu. "Wszystko jest mgliste"
365"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+7 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
+1 / -0Majówka z rowerem i Kolejami Śląskimi - w długi weekend jeszcze po staremu
0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
0Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
0Duże płatności już nie gotówką. Europarlament przyjął przełomowe przepisy
0
~agnes 2022-08-25
20:04:30
Znowu wpadka ustawodawcy. Pomysłowość obywateli RP nie ma granic a budżety samorządów nie są z gumy. Choć nasze portfele również nie są przygotowane na takie ceny węgla jakie mamy obecnie. Wydaje mi się że wniosek o dodatek do węgla powinien zgadzać się ze zgłoszeniem do CEEB. Poza tym jeśli ktoś na początku roku składał wniosek o dofinansowanie do rachunku za energię czy opał to już wówczas oświadczał ile pod danym adresem jest osób w gospodarstwie domowym- im więcej osób tym większa dopłata(tam było kryterium dochodu) a teraz nagle sytuacje w gospodarstwach domowych -tych samych -tak się pozmieniały?