Grupa posłów PiS wniosła do sejmu projekt zmiany Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, który odebrałby tak naprawdę prawo do odmowy przyjęcia mandatu. Policjant czy inny funkcjonariusz publiczny mógłby na druku mandatu po prostu napisać, że mandat uznaje się za odebrany.
- Myślałem, że to "fakenews" bo o taką bezczelność bym nawet PIS nie podejrzewał ale zweryfikowałem i to prawda. Quo Vadis Polsko... - napisał na Facebooku Aleksander Wala, doradca podatkowy z Rybnika zamieszczając zdjęcie fragmentu projektu zmiany Kodeksu postępowania w sprawach wykroczenia oraz link do druku sejmowego:
Autorzy projektu proponują, by „w razie odmowy odbioru mandatu lub odmowy albo niemożności pokwitowania odbioru mandatu przez ukaranego” funkcjonariusz sporządził na mandacie odpowiednią wzmiankę. „Wówczas mandat uznaje się za odebrany”.
Projekt wpłynął do sejmu w piątek wieczorem. Ma już nadany druk sejmowy. Autorem jest grupa posłów PiS. Ich propozycja ma uregulować dwie zasadnicze kwestii: nakładanie kar wolnościowych za wykroczenia przez referendarzy sądowych oraz zaskarżanie mandatów karnych. Co do mandatów karnych posłowie zaznaczyli, że „w konsekwencji proponowanych regulacji, w szczególności przerzucenia ciężaru procesowego zaskarżenia mandatu na ukaranego, należałoby się spodziewać znacznego zmniejszenia wpływu spraw o wykroczenia do sądu”.
„Ponadto proponowane postępowanie odciążyłoby funkcjonariuszy od składania dużej liczby wniosków o ukaranie, na rzecz przekazania do sądu materiałów sprawy” - czytamy w uzasadnieniu.
Prawo do odmowy przyjęcia mandatu funkcjonuje w polskich przepisach od dekad. Jeżeli np. kierowca nie zgodził się z policjantem, mógł odmówić przyjęcia mandatu, a funkcjonariusz występował do sądu z wnioskiem o ukaranie.
Autorzy propozycji podnoszą jednak, że praktyka pokazuje, iż , przeważająca większość spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego. Poza tym odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie”.
Stąd „z tych względów proponuje się przyjęcie założenia, że grzywna nałożona mandatem karnym przez funkcjonariusza staje się wykonalna na dotychczasowych zasadach, a ukarany nie może odmówić przyjęcia mandatu”.
Autorzy zostawiają jednak furtkę ukaranym – mędą mogli zaskarżyć w ciągu siedmiu dni do sądu rejonowego nałożony mandat karny - w zakresie zarówno co do winy, jak i co do kary.
„Warunkiem formalnym odwołania byłoby wskazanie, czy ukarany zaskarża mandat co do winy, czy co do kary. Nadto odwołanie powinno wskazywać wszystkie znane skarżącemu dowody na poparcie swych twierdzeń, pod rygorem utraty prawa do powoływania tych dowodów w dalszym postępowaniu. Ukarany nie może w postępowaniu sądowym powoływać innych dowodów, niż wskazane w odwołaniu, chyba że dowód nie był mu znany w chwili wniesienia odwołania”.
Po wniesieniu odwołania sąd mógłby wstrzymać wykonanie zaskarżonego mandatu karnego, następnie rozpoznać sprawę i utrzymać mandat w mocy, bądź uchylić.
Po rozpoznaniu odwołania sąd orzekałby o utrzymaniu zaskarżonego mandatu w mocy albo go uchylić.
„Sąd może w szczególności wymierzyć karę surowszą lub surowszego rodzaju, jak również orzec środek karny. Od wydanego w pierwszej instancji wyroku zapadłego w wyniku rozpoznania odwołania przysługiwałaby apelacja do sądu okręgowego” - czytamy u uzasadnieniu.
Autorzy projektu zamierzaja też nadać nowe uprawnienia referendarzom sądowym. Mianowicie, mogliby wymierzać kary nagany albo grzywny w postępowaniu nakazowym. „Kompetencja ta ma być w założeniu fakultatywna, w zależności od możliwości kadrowych w danym sądzie, i niezależna od możliwości wydawania wyroków nakazowych przez sąd”.
„Aktualnie zdecydowana większość spraw o wykroczenia rozpoznawanych przez sądy zostaje zakończona prawomocnie wyrokiem nakazowym. Oznacza to, że wprowadzenie projektowanych rozwiązań spowoduje istotne odciążenie sędziów od rozpoznawania spraw o wykroczenia i – w razie całościowego zastosowania ich w danym sądzie – spowoduje, że do kompetencji sędziów zaliczać się będą jedynie sprawy, które muszą zostać rozpoznane na rozprawie” - napisali autorzy zmian.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
1133Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
435JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
376Związkowcy chcą dalszego mrożenia cen prądu. "Wszystko jest mgliste"
365Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
364"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+7 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
+1 / -0Majówka z rowerem i Kolejami Śląskimi - w długi weekend jeszcze po staremu
0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
0Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
0Duże płatności już nie gotówką. Europarlament przyjął przełomowe przepisy
0