"Nie ma dwóch takich samych biznesów". Na EKMiŚP o roli izb gospodarczych i stref ekonomicznych

Miasto przyjazne dla biznesu - to hasło, które nie po raz pierwszy pojawiło się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Małych i Średnich Przedsiębiorstw. W trakcie tegorocznej, 13. już edycji wydarzenia, organizowanego przez Regionalną Izbę Gospodarczą w Katowicach, skupiono się na nim podczas panelu "Miasta dla biznesu".

W dyskusji udział wzięli:

• Arkadiusz Chęciński – Prezydent Sosnowca,
• Ewa Fundali Bondel – Pełnomocnik Prezydenta Miasta Dąbrowa Górnicza ds. Rozwoju Gospodarczego,
• Anna Gołębicka – Pełnomocnik Przewodniczącego Zarządu ds. komunikacji kluczowych projektów marki Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia,
• Mariusz Jankowski – Naczelnik Wydziału Obsługi Inwestorów Miasta Katowice,
• dr Małgorzata Mańka-Szulik – Prezydent Zabrza,
• Marlena Miąsko – Wiceprezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach,
• Grzegorz Pietraszewski - twórca i Prezes Zarządu Bajki Pana Kleksa,
• Luiza Klaudia Słomian – Dyrektor Generalny Polsko-Kanaryjskiej Izby Gospodarczej z siedzibą na Teneryfie, Dyrektor Generalny oraz właściciel firmy ESSE SKIN CARE SPAIN S.L.
• Andrzej Zabiegliński – Wiceprezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A.

Podczas tegorocznej debaty duży nacisk położono na rolę izb gospodarczych oraz stref ekonomicznych - jako jednostek wspomagających samorządy w tworzeniu przestrzeni przyjaznych dla rozwoju przedsiębiorstw.

Miasto - biznes - samorząd. A. Zabiegliński: Istotny jest dialog

Andrzej Zabiegliński, Wiceprezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A., zwraca jednak uwagę na fakt, że w działaniach samorządów zaobserwować można coraz większą otwartość.

Ja obserwuję ten obszar już od dłuższego czasu. Płaszczyzna, na której miasta chcą współpracować i być coraz lepszym partnerem dla biznesu, jest już coraz bardziej istotna - mówi.

Wiceprezes KSSE przyznaje, że wszystkich przeszkód usunąć się nie da, ale istotny jest dialog.

To, co wybrzmiało, to jest to, że po pierwsze musimy rozmawiać ze sobą, czyli i biznes i taka instytucja jak specjalna strefa ekonomiczna w środku tego ogniwa, która ma swoją ofertę pomocową dla biznesu, ale i samorząd, ponieważ ten styk nadal wymaga wielu rozmów, nadal wymaga prowadzenia przez zawiłość przepisów prawnych, których mamy bardzo wiele i z jednej strony chcielibyśmy, żeby były stabilne, jak na przykład w obszarze podatków, bo da się wtedy coś prognozować, ale z drugiej strony przepisy nie nadążają, jak choćby w energetyce. Cały obszar OZE, który idzie tak dynamicznie, pokazuje, że my tak naprawdę zawsze z ustawodawstwem jesteśmy o krok do tyłu, a powinniśmy być przynajmniej na równi - zwraca uwagę Andrzej Zabiegliński.

Podkreśla, że mimo wielu wciąż istniejących barier, należy zwrócić uwagę na indywidualizację projektów.

Istotna jest rozmowa, wymiana myśli, ale tej myśli, która daje przyszłość, bo region nasz uważam, że posiada ogromny potencjał.  Wykorzystywanie takich właśnie zalążków, które się na przykład wśród pokolenia Z wraz z pomysłami pojawiają, to jest kwestia wyłapywania tego. I wtedy potrzeba tych instytucji otoczenia biznesu, od właśnie izb gospodarczych czy innych tego typu porozumień, nawet ponadnarodowych, czy chociażby takiej instytucji, jaką jest specjalna strefa ekonomiczna - mówi.

Na EKMŚP o roli izb gospodarczych. "Po pierwsze - zwiększyć efektywność biznesu"

Podczas panelu głos zabrała również Luiza Słomian, która w spotkaniu pełniła dwie role: jako przedsiębiorca działający wyłącznie na Wyspach Kanaryjskich i w Hiszpanii oraz jako Dyrektor Generalny Polsko-Kanaryjskiej Izby Gospodarczej z siedzibą na Teneryfie.

Rozmawialiśmy przede wszystkim o tym, jak pomóc przedsiębiorcom i jak izby w porozumieniu z samorządami, są w stanie wesprzec właścicieli firm w usuwaniu barier, które mogą skutkować nieprawidłowościami. Jak można pomóc przedsiębiorcom tak, żeby ich biznes – niezależnie od tego, czy jest prowadzony w Polsce, czy poza granicami kraju, był jak najbardziej efektywny - wyjaśnia.

L. Słomian: Nie ma dwóch takich samych biznesów

Zdaniem Luizy Słomian, ogólna konkluzja, którą można wysnuć z panelu jest taka, że każdy przedsiębiorca powinien być traktowany indywidualnie, ze względu na to, że nie ma dwóch takich samych biznesów.

W związku z tym zarówno samorządy, jak i izby, powinny tak uszyć produkt dla każdego przedsiębiorcy, żeby on był dla niego jak najbardziej adekwatny - tłumaczy.

W związku z tym usuwanie tych barier i pomoc dla każdego z przedsiębiorców powinna być traktowana zupełnie indywidualnie. Szczegółowo pokazuje to przykład roli Polsko-Kanaryjskiej Izby Gospodarczej z siedzibą na Teneryfie.

Izba została stworzona, bo przez ostatnich kilka lat mamy bardzo dużą liczbę napływową przedsiębiorstw, które chcą wejść na rynek hiszpański bądź na Wyspy Kanaryjskie, natomiast napotykają przede wszystkim na dwie podstawowe bariery: nieznajomość prawa, niekompletną nieznajomość rynku, jak również kwestie językowe - mówi Luiza Słomian.

Jak podkreśla prelegentka, Polsko-Kanaryjska Izba nieustannie zaopatrywana jest w osoby, które są w stanie pomóc przedsiębiorcom: pod względem językowym, prawnym, księgowym, marketingowym, jak również merytorycznym.

Dla każdego polskiego przedsiębiorcy jest to wówczas o wiele łatwiejszy krok do wejścia na ten rynek – ze względu na to, że mając zaplecze izby, czują się zaopiekowani - zapewnia.

Co to znaczy zaopiekowani? Luiza Słomian - podobnie jak Andrzej Zabiegliński - przytacza m.in. złożony problem aspektów prawnych.

Załóżmy – przedstawiciel firmy budowlanej chce wejść na Teneryfę. Tymczasem prawo na Teneryfie, czy prawo w Hiszpanii, to jest zupełnie inna para kaloszy niż to, co mamy w Polsce - mówi.

Z drugiej strony, pojawia się kwestia językowa – dodaje.

Oprócz tłumaczy, oprócz kwestii marketingowych, oprócz kwestii prawnych, które jesteśmy w stanie rozwiązać dla takiego dewelopera, również świadczymy usługi na zasadzie pomocy firm towarzyszących, które są już zrzeszone w Polsko-Kanaryjskiej Izbie Gospodarczej, które są w stanie pomóc temu klientowi "wyprodukować" to, co on ma zamiar zrobić na Wyspach Kanaryjskich - podkreśla przedsiębiorczyni.

- Clue jest takie, że niezależnie od tego, czy jesteśmy przedsiębiorcą małym czy dużym, rolą zarówno izby gospodarczej, jak i samorządów i miast jest pomoc temu przedsiębiorcy, a przy tym takie zaplanowanie tej pomocy, żeby ona była jak najbardziej efektywna - podsumowuje Luiza Słomian.