Budowa kopalni „Paruszowiec” jest jednym z głównych tematów dzisiejszej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa. Wspólnym głosem przeciwko temu zakładowi mówią posłowie Marek Krząkała i Krzysztof Gadowski (PO) oraz Grzegorz Janik (PiS).
Tymczasem minister energii „umywa ręce” w tej sprawie. Jak bowiem stwierdził na samym wstępie wiceminister, kwestia budowy kopalni przez prywatnego inwestora jest poza kompetencjami ministerstwa. - Minister energii udziela koncesji na wydobycie poprzez ministra środowiska. Jak na razie taki wniosek do nas nie wpłynął – usłyszeli posłowie komisji.
Kopalnię chce budować spółka Bapro z Dąbrowy Górniczej. Firma chce eksploatować złoże Paruszowiec powierzchniowo, metodą na zawał, a węgiel transportować taśmociągiem do elektrowni Rybnik. Planom sprzeciwiają się tysiące mieszkańców Rybnika, także władze miasta czy parlamentarzyści obawiający się degradacji środowiska. Szeroko o sprawie pisze portal rybnik.com.pl.
Pierwszy raz spółka podzieliła się swoimi planami w 2016 roku. Były protesty, kiedy jednak firma nie kontynuowała tematu, ten ucichł. Rozgorzał na nowo w kwietniu, kiedy na stronie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach pojawiło się obwieszczenie. Zawiadamia w nim, że „na wniosek BAPRO sp. z.o.o z siedzibą w Dąbrowie Górniczej przy ul. Perla 10 toczy się postępowanie o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na udostępnianiu i wydobywaniu węgla kamiennego ze złoża „Paruszowiec”, zlokalizowanego na terenie miasta i gminy Rybnik i gminy Czerwionka-Leszczyny”.
Marek Budziński, prezes zarządu Bapro Sp. z o. o. zdaje sobie sprawę, że inwestycja nie spotyka się z optymizmem rybniczan. - Niezadowolenie grupy mieszkańców Rybnika związane z planami wydobycia węgla ze złoża Paruszowiec jest dla nas w pełni zrozumiałe, ponieważ jest to emocja powstała wobec naszych uprzednich planów z 2016 r. – mówi.
Co się zatem zmieniło w stosunku do poprzednich planów inwestycji z 2016 roku? - Przede wszystkim zrezygnowaliśmy z budowy dodatkowego źródła energii oraz częściowo ograniczyliśmy prognozowane oddziaływania eksploatacji podziemnej na powierzchnię. Zniwelowaliśmy w ten sposób najpoważniejszy niepożądany efekt w postaci dodatkowej emisji do atmosfery oraz ograniczyliśmy zakres występowania szkód w obiektach przemysłowych i mieszkalnych – wylicza Marek Budziński spodziewając się uspokojenia nastrojów. O tym jednak w Rybniku nie ma mowy.
Wróćmy w tym miejscu do dzisiejszego posiedzenia komisji w sejmie. Otóż wyszło na jaw, że Bapro jest już po rozmowach z PGE - właścicielem rybnickiej elektrowni i sprawa budowy kopalni może być bardziej zaawansowana, niż wydawałoby się mieszkańcom, czy władzom miasta. Ryszard Wasiłek, wiceprezes zarządu PGE stwierdził wprost, że spółka jest zainteresowana, by pozyskiwać węgiel z różnych źródeł. - Jeżeli powstałaby kopalnia, to w naszej ocenie pozyskanie go dla elektrowni w Rybniku byłoby opłacalne. Prowadzimy rozmowy ze spółką Bapro. Zaproponowała nam list intencyjny, którego jeszcze nie podpisaliśmy. Dla mnie ważne są względy ekonomiczne – tłumaczył.
Słowa przedstawiciela PGE zdziwiły posła Marka Krząkałę, zwłaszcza, że wg planów Bapro kopalnia „Paruszowiec” miałaby zacząć działać w 2026 roku. Do tego czasu elektrownia ma wygaszać bloki. - Rybnik przoduje w niechlubnych rankingach smogu. Spółka nie uwzględnia tego, że dołoży się do zanieczyszczenia. Mieszkańcom funduje się dodatkowe zanieczyszczenie. Śmiertelność z powodu smogu to największy problem – przekonywał.
Poseł z Rybnika zaapelował do ministra środowiska, by pochylić się nad tematem. Poparł go poseł Grzegorz Janik. - Trudno nie zgodzić się z tym, co mówi poseł Krząkała – dodał, po czym zwrócił się do prezesa PGE.
- Dobrze, że pan powiedział o liście intencyjnym. Jakbyście go od razu podpisali, to byłaby zła informacja dla mieszkańców Rybnika. To dałoby inwestorom paliwo do dalszego dążenia do powstania kopalni. Rozumiem, że w waszym interesie jest kupno taniego węgla, ale są też koszty społeczne – zauważył Grzegorz Janik.
Z kolei poseł Krzysztof Gadowski dopytywał się, czy Polska Grupa Górniczka sprawdzała możliwość wydobywania węgla ze złoża „Paruszowiec”. - Czy te złoża nie nadają się do wydobycia? - zapytał. Prezesowi PGE zadał natomiast pytanie, który węgiel jest droższy – polski czy z importu?
Ryszard Wasiłek sprostował, że PGE przymierza się do wygaszenia w rybnickiej elektrowni bloku 1 i 2. Pozostałe mają nadal działać. - Nie mogę wypowiadać się za spółkę Bapro i ich raportu. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że będzie potrzebny węgiel kamienny. Elektrownia przynosi zyski, jej zakup od EDF nie generuje strat.
Poseł Gadowski nie krył rozżalenia przebiegiem spotkania. - Mieszkańcy Rybnika mówią „nie” kopalni „Paruszowiec”, a pan minister energii umywa ręce. Proszę to uczciwe powiedzieć mieszkańcom – zwrócił się. Zaprosił też do Rybnika premiera Mateusza Morawieckiego. - Skoro pan premier Morawiecki mówi, że słucha ludzi, to zapraszamy do Rybnika. Tam szykuje się już 30 tys. ludzi, którzy są przeciwko nowej kopalni. Musicie ludziom powiedzieć prawdę prosto w oczy, czy rząd jest za budową kopalni - oznajmił.
Na sali był obecny przedstawiciel ministra środowiska, ale w ogóle nie podejmował tematu budowy kopalni „Paruszowiec”. Mówił za to dużo o smogu w Rybniku.
Na posiedzeniu nie było zaproszonego prezydenta Rybnika, co wytknął przewodniczący komisji. - Widocznie nie chciał przyjechać - stwierdził. W obronę Piotra Kuczerę wziął poseł Marek Krząkała. - To nieprawda, że prezydent Rybnika nie chciał przyjechać - odparł. Został jednak zagłuszony przez przewodniczącego.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
1133Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
436JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
377Śląskie po dogrywkach. Oni zwyciężyli w wyborach samorządowych 2024
365Związkowcy chcą dalszego mrożenia cen prądu. "Wszystko jest mgliste"
365"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+7 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
+1 / -0Majówka z rowerem i Kolejami Śląskimi - w długi weekend jeszcze po staremu
0Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
0Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
0Duże płatności już nie gotówką. Europarlament przyjął przełomowe przepisy
0