Wiadomości

Polacy nabici w gazową butelkę. Kotły do likwidacji, koszt ogrzewania uderzy w portfele

2024-02-20, Autor: mz, źródło: media

W programie "Czyste powietrze" dofinansowano zakup 230 tys. kotłów gazowych. Tymczasem do 2040 r. wszystkie powinny zostać zlikwidowane, a od 2027 r. energia z nich będzie obarczona dodatkowymi opłatami - donosi we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna". To efekt nowelizacji dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków, która dla wielu Polaków oznacza bolesne uderzenie po kieszeni.

Reklama

Koniec z piecami na gaz w 2040 roku

Do 2040 r. kotły na paliwa kopalne - w tym na gaz - mają zostać całkowicie wycofane, a od 2030 r. nie powinny się pojawiać w nowych budynkach - informuje dziś (20 lutego) "Dziennik Gazeta Prawna".

To efekt nowelizacji dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków.

Tymczasem w Polsce kotły na gaz cieszą się dużą popularnością, m.in. dzięki dotacjom z programu "Czyste Powietrze". Według danych "Dziennika" od 2018 r. zawarto ponad 660 tys. umów na wymianę źródeł ciepła, a najczęściej wybierano właśnie kotły gazowe.

Polacy nabici w gazową butelkę

Teraz okazuje się, że od 2030 r. takie urządzenia nie będą montowane w nowych nieruchomościach, a za rok nie powinny być też dofinansowywane, o ile nie stanowią części systemu hybrydowego - za wyjątkiem sytuacji, kiedy dofinansowanie zostało już wcześniej przewidziane, np. w ramach KPO czy FEnIKS, wówczas może ono zostać zrealizowane.

To jednak wytrych do tego, żeby zainstalować ludziom kotły na gaz, do których później i tak będą musieli dopłacać - mówi Konstancja Ziółkowska z Forum Energii, cytowana przez gazetę.

To nie koniec złych informacji. Decyzją Unii Europejskiej, począwszy od 1 stycznia 2027 roku, obowiązywać zacznie ETS2, czyli system handlu uprawnieniami do emisji obejmujący budynki mieszkalne. W efekcie ogrzewanie gazem i węglem stanie się znacznie droższe.

Unia Europejska oszacowała, że budownictwo odpowiada za 1/3 wszystkich emisji CO2 na jej terenie i postawiła to zmienić. Najmocniej ucierpią na tym właściciele domów, którzy nie zdecydowali się na instalację ogrzewania opartego na odnawialnych źródłach energii - zauważa Bankier.pl.

Najmniej opłacalne "kopciuchy"

Wejście przepisów może zostać co prawda odroczone o rok, jeżeli ceny paliw kopalnych będą utrzymywać się na wysokim poziomie, ale marne to pocieszenie. Co ważne, najwyższe koszty mają ponieść mieszkańcy korzystający z węgla.

Początkowo wejście w życie ETS2 może spowodować wzrost kosztów ogrzewania gazem i węglem o odpowiednio 20% i 60% względem dzisiejszych cen. Nowe unijne zasady mogą odbić się również na cenach na stacjach benzynowych, windując koszt paliwa o ok. 0,45 zł na litrze - oblicza Forum Energii. Jednocześnie do 2030 roku ceny za prąd prawdopodobnie obniżą się o nawet 1/3 w stosunku do aktualnych - czytamy w raporcie Forum Energii, cytowanym przez portal.

Jak się dowiadujemy, w ograniczeniu podwyżek związanych z wprowadzeniem ETS2 ma pomóc Społeczny Fundusz Klimatyczny z budżetem w wysokości 11,4 mld euro. Środki mają zostać przeznaczone na "zmniejszanie ubóstwa energetycznego i transportowego".

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 779