Redakcja ŚląskiegoBiznesu dotarła do projektu umowy społecznej, który mailem otrzymali też liderzy związków zawodowych. Dokument zakłada likwidację 13 kopalń PGG, Tauronu, Węglokoksu oraz Bogdanka, zatrudniających 56,5 tys. osób, ale zniknęły daty likwidacji kopalń. Projekt umowy przygotowany przez Ministerstwo Aktywów Państwowych ma być przedmiotem spotkania 13 stycznia w Katowicach.
Z pierwszej stronie projektu dowiadujemy się, że "Umowa społeczna regulująca funkcjonowanie sektora górnictwa węgla kamiennego" została uzgodniona na spotkaniu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Data została wymazana (wiadomo, że chodzi o 13 stycznia, bo na ten dzień Artur Soboń, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa zaprasza związkowców).
W spotkaniu prócz wspomnianego wiceministra aktywów państwowych Sobonia, mają też uczestniczyć Krzysztof Kubów, sekretarz stanu, szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów, Piotr Dziadzio, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. polityki surowcowej, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski, prezesi: Taurona Wydobycie - Tomasz Cudny, PGG – Tomasz Rogala, Węglokoksu Kraj – Grzegorz Wacławek, LW Bogdanki – Artur Wasil oraz związkowcy (nie wymienieni).
Projekt zakłada likwidację 13 kopalń do 2049 roku. W przypadku Taurona chodzi o kopalnie Brzeszcze, Janina i Sobieski, czyli wszystkie, jakie posiada koncern. W przypadku PGG chodzi o Bolesław Śmiały, Sośnica, Piast-Ziemowit, ROW, Ruda, Mysłowice-Wesoła, Murcki-Staszic + Wujek, czyli też wszystkie. Do zamknięcia przeznaczone są też jedyna kopalnia Węglokoksu – Bobrek-Piekary oraz Bogdanka, uchodząca na najlepszą polską kopalnię. Wykaz nie zawiera jednak żadnych dat przypisanych poszczególnym kopalniom.
Przypomnijmy, że porozumienie z 25 września precyzyjnie określało lata zamknięcia poszczególnych kopalń PGG, ostatnie miały być zlikwidowane w 2049 roku. Porozumienie wrześniowe nie obejmowało jednak kopalń innych spółek węglowych, więc projekt umowy pod tym względem jest dokumentem pełniejszym.
Jednak projekt nie wyjaśnia które kopalnie i do kiedy będą działać. W punkcie I „Mechanizm finansowania spółek sektora górnictwa węgla kamiennego czytamy jedynie, że:
„3. Część działających kopalń będzie wyznaczona do likwidacji w najbliższym okresie i będzie objęta pomocą na pokrycie kosztów nadzwyczajnych.
4. Pozostałe kopalnie będą objęte systemem wsparcia, do czasu ich zamknięcia w związku z zakończeniem wydobycia węgla i rozpoczęcia likwidacji, na bazie planu redukcji zdolności produkcyjnych.”
Dalej dowiadujemy się, że:
„Uzgodniony z góry plan zamykania jednostek będzie oparty o system dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych uwzględniający mechanizmy mające zapewnić efektywność procesu w postaci:
a) operacyjnych i kosztowych mierników dla każdej kopalni obowiązujących aż do jej zamknięcia wdrażanych zgodnie z programami operacyjnymi będącymi podstawą do wyliczenia dopłaty;
b) kontroli i weryfikacji wykorzystania wsparcia;
c) rygoru rozpoczęcia likwidacji przed terminem ustalonym w harmonogramie w przypadku negatywnych odstępstw;
d) cen węgla opartych o benchmark rynkowy (na przykład ARA) z uzgodnionym korytarzem odchyleń i z przychodami bilansującymi poziom wsparcia.”
Z projektu wynika, że harmonogram zamykania kopalń zostanie przygotowany przed uruchomieniem systemu wsparcia. Harmonogram ma bazować na porównywalnych wskaźnikach dla poszczególnych jednostek i ich programach operacyjnych, które będą „sporządzone na bazie obiektywnych wskaźników ekonomicznych i z uwzględnieniem bezpieczeństwa państwa i kwestii społecznych”. Umowa zakłada, że proces transformacji branży „będzie skoordynowany z transformacją regionu na bazie zlikwidowanych oraz zrekultywowanych aktywów pogórniczych”. Ma być powołany Fundusz Transformacyjny zajmujący się zarządzaniem i dofinansowaniem działań transformacyjnych w ramach współpracy władz krajowych i lokalnych instytucji rozwoju oraz podmiotów komercyjnych.
Umowa przewiduje inwestycje w nisko i zeroemisyjne metody produkcji energii z węgla, czy inwestycje w produkcję wodoru z gazu koksowniczego. Jako miejsce produkcji czystej energii z węgla wymieniona jest przykładowo Elektrownia Łaziska.
Projekt zawiera też propozycje świadczeń dla górników. Umowa gwarantuje pracę górnikom dołowym i pracownikom zakładów przeróbki węgla do emerytury, z zastrzeżeniem, że byli zatrudnieni w kopalniach w dniu 25 września 2020 roku. To oznacza, że osoby, które po tym okresie przyjmą się do pracy na kopalni PGG, Taurona, Węglokoksu czy Bogdanki gwarancji pracy do emerytury mieć nie będą.
Z umowy dowiadujemy się też, że jeżeli dla górnika dołowego czy pracownika zakładu przeróbki z likwidowanej kopalni nie będzie miejsca w innej, będzie mógł skorzystać z jednej z czterech możliwości osłon. Są to urlop górniczy, urlop dla pracowników zakładu przeróbki węgla, jednorazowa odprawa, jednorazowe bezpłatne szkolenie w celu przekwalifikowania.
Projekt umowy przewiduje też utworzenie spółki specjalnego przeznaczenia, której „celem będzie realizacja projektów z obszaru czystych technologii węglowych, m.in. paliwa bezdymnego.” Takie paliwo ma być dopuszczone do wykorzystania w gospodarstwach domowych do 2040 roku. Z projektu dowiadujemy się też, że węgiel będzie mógł być spalany w domach w miastach do 2030 roku, a w gminach wiejskich do 2040 roku.
Fot. Daria Klimza, Tok.FM
Patrząc na objętość liczącą 5 stron oraz niewielką liczbę konkretów można zadać sobie pytanie – po co było tyle spotkań, pracy zespołów robocznych, wymiany myśli, itd. Projekt nie odpowiada na kwestię podnoszoną przez związkowców jako kwestię sporną - wielkość wydobycia węgla. Wiadomo, że zapotrzebowanie na surowiec będzie spadać o miliony ton (w przypadku 2021 roku mówi się o redukcji o 7 mln ton). Nie ma jednak wiedzy, jak te spadki mają się przedkładać na poszczególne spółki wydobywcze.
W projekcie umowy nie ma też ani słowa o pozwiązaniu likwidacji górnictwa i dopłatach do produkcji ze zgodą Komisji Europejskiej. Trudno więc powiedzieć, czy 13 stycznia rzeczywiście (tak jak zapisano w projekcie) strony uzgodnią to, co znalazło się na 5 stronach projektu.
Oddanych głosów: 5594
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Sąd orzekł na korzyść sanepidu. Firma nie uniknie kary 10 tys. zł?
5027Górnictwo: bliżej kompromisu. Soboń: gwarancje zatrudnienia górników są niekonstytucyjne
2476Karol Kania, potentat pieczarkowy, zginął w wypadku lotniczym pod Pszczyną
2247Koniec Expo Silesia. Spółka przestaje organizować targi w Sosnowcu
130655,5 mln zł - tyle kosztowała budowa szpitala w MCK. Wojewoda płaci blisko milion zł wynagrodzenia miesięcznie
1004Dr Andreas Glenz: smog to efekt naszej, polskiej mentalności
+13 / -1Sąd orzekł na korzyść sanepidu. Firma nie uniknie kary 10 tys. zł?
+26 / -21Pracownicy sanepidu buntują się. Nie chcą kontrolować firm i nakładać mandatów
+13 / -8Rachunki za prąd wzrosły nawet o 100 procent! Firmy łapią się za głowę
+4 / -0Rybnik: gruzińska restauracja otwiera się w sobotę. Do akcji #otwieraMY dołączyło 20 tys. lokali w Polsce
+5 / -1Śląski Okrągły Stół – samorządowcy spotkali się z ministrem Soboniem
0Rząd chce przekroczyć granice pogardy wobec Polaków – lider Sierpnia 80 o planach szczepienia się rządu poza kolejnością
0Minister zdrowia: do świąt bez zmian, potem możliwe luzowanie
0A4 Katowice – Kraków: Stalexport zwiększa zyski mimo pandemii i zapowiada inwestycje na 100 mln zł
0Rachunki za prąd wzrosły nawet o 100 procent! Firmy łapią się za głowę
0Czy firmy zaplecza górniczego powinny dostać podobną pomoc jak samo górnictwo?
Oddanych głosów: 302