Wiadomości

JSW rusza z ofensywą na Azję. A węgla chce szukać w okolicy Lublina

2021-02-08, Autor: tora

Dziś to Azja dyktuje warunki i ceny na międzynarodowych rynkach – także na rynku węgla metalurgicznego. To wpływa bezpośrednio na wyniki Jastrzębskiej Spółki Węglowej - mówi Artur Dyczko, p.o. prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Firma wiele sobie obiecuje po eksporcie do krajów Dalekiego Wschodu. A nowych złóż chce szukać na Lubelszczyźnie, gdzie dominuje Bogdanka.

Reklama

Bez wątpienia, ogromny wpływ na gospodarkę, a więc i na przemysł ciężki, miała światowa pandemia koronawirusa, bo oznaczała wstrzymanie pracy wielu zakładów, w tym hut czy kopalń, prowadząc do osłabienia popytu na stal i zmniejszenia jej produkcji wszędzie poza Azją. W minionym roku światowa produkcja stali spadła o blisko 1 proc., ale ta relatywnie niewielka skala globalnego spadku wynikała głównie ze wzrostu produkcji w Azji. W innych regionach świata odnotowano bowiem spore spadki – np. w Unii Europejskiej o blisko 12 proc, podobnie jak w Polsce. W Europie ożywienie nastąpiło w trzecim i czwartym kwartale 2020 r.

Azja dyktuje warunki na rynku węgla koksowego i stali

Dziś światowy rynek węgla koksowego i stali jest determinowany przez kraje azjatyckie, bo tamtejsze kraje są największym producentem stali i tym samym największym konsumentem surowców do jej produkcji. Jeszcze w 2010 roku produkcja stali w Chinach stanowiła ok. 44 proc. produkcji globalnej, a w poprzednim roku ten udział urósł do 58 proc. 

- Produkcja stali surowej w Chinach wzrosła w 2020 r. do rekordowego poziomu ponad miliarda ton, a to ponad 5 proc. więcej niż rok wcześniej. Gospodarka Chin wzrosła o 2,3 proc., co czyni ją jak na razie jedyną dużą gospodarką światową, która osiągnęła w zeszłym roku wzrost. Jego filarem było hutnictwo, które osiągnęło wyniki lepsze niż oczekiwano, a ceny stali rosły przez większość 2020 r. – wyjaśnia Artur Dyczko, p.o. prezesa zarządu JSW. 

JSW sprzedaje koks do Chin

Chiny jako rynek, który po pandemii odbudował się najszybciej i ma największe zapotrzebowanie na węgiel koksujący i koks, z eksportera koksu netto stał się w drugiej połowie 2020 roku importerem koksu netto. Nadwyżki koksu powstałe w innych regionach świata były lokowane właśnie w tym państwie, tym bardziej, że Chiny wyłączyły swoje przestarzałe i nieefektywne zakłady produkujące koks. Jastrzębska Spółka Węglowa szybko zareagowała, sprzedając w minionym roku na chińskim rynku znaczące ilości koksu. Na rynku azjatyckim, na import koksu otworzyły się Malezja i Wietnam, w których ostatnio zbudowano nowe huty. 

W dodatku na południowej półkuli trwa wojna handlowa między Chinami a Australią. W październiku ubiegłego roku Chińska Republika Ludowa wprowadziły zakaz importu węgla z Australii. To początkowo spowodowało spadek cen węgla, a potem ich gwałtowny wzrost. Do tego dochodzą oficjalne ostrzeżenia przed ulewnymi deszczami i sztormami w Australii, które z większym niż w ubiegłym roku prawdopodobieństwem mogą nawiedzać tamtejsze regiony górnicze aż do kwietnia tego roku. Rezultatem są ceny sięgające 160 dolarów za tonę w australijskich portach. Trend może okazać się stały, choć zależy to od Chin, które mogą podejmować kluczowe decyzje administracyjne dotyczące produkcji stali i polityki importowej. 

Wiele zależy też od dalszego rozwoju sytuacji pandemicznej na świecie. Produkcja stali uznawana jest w wielu krajach za kluczową, to nie znaczy jednak, że huty działają bez problemów. Lockdown oznaczać może problemy z logistyką czy też zapewnieniem kadr, zakłóceniu ulegają całe łańcuchy dostaw. Ponadto, w trakcie blokad zmniejszają się zamówienia na wyroby stalowe, co widać wyraźnie na przykładzie sektora motoryzacyjnego w Europie.

JSW poszuka węgla koksowego na Lubelszczyźnie

To wszystko są okoliczności sprzyjające Jastrzębskiej Spółce Węglowej, która szuka możliwości powrotu do zarabiania na węglu i koksie. Przypomnijmy, rok 2020 zamknęła 1 mld zł straty. Dlatego spółka przymierza się do rozpoznania złoża Chełm II na Lubelszczyźnie, na co posiada koncesję. 

- Zleciliśmy już Przedsiębiorstwu Budowy Szybów zrobienie koncepcji zagospodarowania naszego złoża w tamtym regionie. To dopiero wstępne przymiarki. Chcemy dowiedzieć się, jaki węgiel tam jest, jak można do niego dotrzeć i czy będzie się to opłacać - mówi Artur Dyczko.

Nie wyklucza tutaj współpracy z kopalnią Bogdanka, która eksploatuje złoża na Lubelszczyźnie i która, jak twierdzi prezes JSW, posiada dużą wiedzę o tamtych zasobach.

JSW SA to największy, a wkrótce także jedyny w Unii Europejskiej producent węgla koksowego – surowca uznanego przez Komisję Europejską za surowiec krytyczny, czyli trudno zastępowalny i niezbędny do rozwoju całej wspólnoty. Dziś ten węgiel – nazywany nie bez powodu metalurgicznym - stanowi nieco ponad 80 proc. całości produkcji węgla w JSW i jest niezwykle ważnym elementem procesu produkcji stali. 

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 539

Prezentacje firm