Wiadomości

Program dla Śląska już bez górników. Kolorz: na rząd nie ma co liczyć

Śląsko-dąbrowska "Solidarność" podjęła decyzję o wycofaniu swoich przedstawicieli z Rady Wykonawczej oraz z Komitetu Sterującego Programu dla Śląska. Jak podkreślił Dominik Kolorz, szef związku, w piśmie adresowanym do premiera Mateusza Morawieckiego oraz do Jarosława Wieczorka, powodem tej decyzji jest brak realizacji inwestycji zapisanych w dokumencie. Jednocześnie górnicza "S" zapowiada przeprowadzenie akcji informacyjnej wśród swoich członków i mieszkańców regionu, dotyczącej przyczyn fiaska programu.

Reklama

Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz, działając w imieniu prezydium regionalnych struktur związku, poinformował o wycofaniu przedstawicieli NSZZ "Solidarność" z Rady Wykonawczej i Komitetu Sterującego Programu dla Śląska.

Dodał, że w październiku ubiegłego roku Walne Zebranie Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”, czyli najwyższa regionalna władza związku, negatywnie oceniło fakt, że program wciąż pozostaje na papierze. Chodziło przede wszystkim o zapisane w dokumencie kluczowe przemysłowe projekty inwestycyjne, które - mimo upływu ponad czterech lat - wciąż nie są realizowane. Postawiono też rządzącym ultimatum dotyczące rozpoczęcia realizacji programu, jednak politycy je zignorowali.

Albo nastąpi reaktywacja programu i w końcu realizacja kluczowych przemysłowych projektów inwestycyjnych zapisanych w tym dokumencie, albo śląsko-dąbrowska "Solidarność" wycofa swoich przedstawicieli z ciał, które zajmują się nadzorem nad realizacją Programu dla Śląska - mówili wówczas górnicy.

To ultimatum nie spotkało się z żadną reakcją rządu.

Kolorz do premiera: Program dla Śląska tylko na papierze

W piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego jako szefa Rady Wykonawczej "Programu dla Śląska" i wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka jako przewodniczącego Komitetu Sterującego, Dominik Kolorz przypomniał, że to Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego był inicjatorem i współtwórcą Programu dla Śląska. Następnie dokument ten został przyjęty przez rząd.

Rząd przyjmując ten program w grudniu 2017 roku dał mieszkańcom naszego regionu nadzieję na gospodarczy skok naszego regionu, na budowę nowoczesnego przemysłu, nadzieję na dobrobyt. Zaciągnął ogromny kredyt zaufania, ale go nie spłacił i zmarnotrawił. Przez przeszło 4,5 roku w zasadzie nie zrobiono nic. Poza rozpoczęciem inwestycji infrastrukturalnych, które są zawarte też w innych rządowych projektach i strategiach, nie rozpoczęła się żadna z inwestycji zapisanych w Programie dla Śląska. Szeroko rozumiane inwestycje przemysłowe i energetyczne, które były sercem programu, pozostały na papierze. Mieszkańcy województwa śląskiego mają pełne prawo czuć się oszukani, bo Program dla Śląska został potraktowany przez rząd wyłącznie jako element propagandy sukcesu, a nie zadanie do zrealizowania - czytamy w piśmie lidera śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".

Na koniec pada zapowiedź związkowej akcji informacyjnej poświęconej fiasku Programu dla Śląska.

Szkoda (...), że zamiast mówić o owocach dobrych inwestycji w odbudowę przemysłu, jesteśmy zmuszeni mówić o tym, jak zmarnowano świetny projekt, jak zaprzepaszczono wielką szansę dla regionu. Ale będziemy o tym mówić głośno, wszystkim mieszkańcom Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, przed kolejnymi wyborami do parlamentu, przed kolejnymi wyborami do samorządu. Żeby wiedzieli, kto jest gotów pracować i służyć na ich rzecz, a kto z pewnością tego nie zrobi. Na kogo można liczyć, a na kogo z pewnością nie - czytamy w zakończeniu pisma podpisanego przez przewodniczącego Kolorza.

Oceń publikację: + 1 + 27 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 689