Wiadomości

„Rz”: PiS chciał wyrzucić Sasina za problemy w PGG i bałagan z wyborami

Problemy z przygotowaniem do wyborów i patowa sytuacja w górnictwie, zwłaszcza w Polskiej Grupie Górniczej miały być powodem, dla których Jarosław Kaczyński zamierzał wyrzucić Jacka Sasina z rządu – donosi „Rzeczpospolita”. Za wicepremierem miał się wstawić Mateusz Morawiecki.

Reklama

Z każdym dniem pogarsza się sytuacja największej europejskiej firmy wydobywającej węgiel. Zarząd Polskiej Grupy Górniczej nie potrafi się dogadać ze związkowcami w temacie cięć, spada produkcja węgla i popyt na surowiec, rosną zwały, straty finansowe i liczba górników zakażonych koronawirusem. Z powodu epidemii i wysłania ponad 1200 górników na kwarantannę dwie kopalnie: Jankowice i Murcki-Staszic praktycznie nie funkcjonują.

Pogarszająca się sytuacja finansowa spowodowała, że spółka przestała odprowadzać składki ZUS i zaliczki na podatek PIT od 40 tys. pracowników. Zarząd skupia się na zgromadzeniu środków na majowe wypłaty. Z szacunków wynikających z przeliczenia średniej pensji w PGG wynoszącej około 7,8 tys. zł brutto wynika, że nieodprowadzenie ZUS i zaliczki na PIT pozwoli zaoszczędzić spółce około 80 mln zł. Według „Rzeczpospolitej” ciche przyzwolenie na to dał Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych.

Rośnie też niezadowolenie społeczne z trwającego impasu. A tego w przededniu wyborów prezydenckich boją się politycy PiS.

„PiS się obawia, że źle rozegrana sprawa z górnikami, od których zarząd spółki wraz z właścicielem, czyli ministrem aktywów państwowych, żąda zgody na 20-procentową obniżkę płac kosztem jednego dnia pracy, może przekreślić reelekcję Dudy. W Polskiej Grupie Górniczej pracuje blisko 40 tys. górników, do tego trzeba doliczyć firmy okołogórnicze i rodziny. Szacuje się, że chodzi o 100 tys. osób, czyli potencjalnych wyborców.” pisze "Rz".

Jacek Sasin dolał oliwy do ognia komentując na Twitterze zawarcie porozumienia płacowego w Tauron Wydobycie, gdzie związki i zarząd zgodziły się na obcięcie pensji i czasu pracy o 20 proc. przez trzy miesiące:

„Współpraca i konstruktywny dialog świadczą o odpowiedzialności zarządu i strony społecznej za stan górnictwa w @TauronPE. Żałuję, że w innej spółce górniczej nie widzimy podobnego zaangażowania i determinacji.” napisał wicepremier.

„Rzeczpospolita” dotarła do nieoficjalnych informacji, z których wynika, że w weekend w siedzibie PiS doszło do awantury o Sasina.

– Poszło głównie o Pocztę i przygotowanie do wyborów. Kaczyński się wściekł, że to tak wygląda, że to nie jest przygotowane. A odpowiada za to Sasin. Miała być natychmiastowa dymisja, ale za szefem aktywów państwowych wstawił się premier Morawiecki. Tłumaczył, że wywoływanie kolejnego konfliktu politycznego, kiedy mamy już gospodarczy, nie jest dobre – mówi informator gazety. Drugim powodem kłótni były problemy w górnictwie.

W „Rz” czytamy, że PiS chciał także usunąć prezesa PGG Tomasza Rogalę. „Stanowisko to proponowano m.in. szefowi Węglokoksu i Tauronu Wydobycie. Żaden się nie zgodził, bo nikt nie widzi szans na polepszenie sytuacji w PGG.”

Niewykluczone, że przepychanki dotyczące PGG potrwają do wyborów. Najbliższe akty przepychanki rozegrają się w tym tygodniu. Dziś związki zawodowe mają przedstawić swoje stanowisko dotyczące wczorajszego spotkania z zarządem, w czwartek ma się odbyć kolejna tura rozmów.

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 727