Dziś mijają dwa lata od inwazji Rosji na Ukrainę. Grupa Progres postanowiła zatem sprawdzić, jak wygląda dziś sytuacja w polskich firmach, w których od wybuchu wojny zaszło sporo zmian. Czy - i w jaki sposób - polscy przedsiębiorcy wciąż wspierają uchodźców? Zobaczcie raport.
Od 24 lutego 2022 roku do 9 lutego 2024 r. ponad 18,8 mln osób z Ukrainy (głównie kobiety i dzieci) przekroczyło granicę polsko-ukraińską. W tym samym czasie do Ukrainy wróciło łącznie 16,9 mln osób - tak wynika z danych Straży Granicznej.
Oznacza to, że w Polsce przebywa ok. 2 mln uchodźców ze Wschodu. I to właśnie oni wciąż stanowią największą grupę cudzoziemców pracujących w Polsce. Na koniec 2023 r. liczba obywateli Ukrainy zgłoszonych do ubezpieczenia na polskim rynku pracy przekroczyła 759 tysięcy osób (dane ZUS i MRPiPS).
Jak wynika z danych Grupy Progres, od 1 marca 2022 do końca roku 2023 r. Ukraińcy stanowili 57 proc. wszystkich pracowników tymczasowych.
Wśród zatrudnionych zauważalna była dominacja kobiet – 66 proc. vs. 34 proc. mężczyzn. Panie z Ukrainy dominują też w analizach MRPiPS, według których aż 60 proc. powiadomień o powierzeniu pracy osobie z Ukrainy w 2023 r. dotyczyło właśnie kobiet. Najczęściej przyjmowały je firmy z sektora logistyki, handlu czy usług oraz przedsiębiorstwa produkcyjne dysponujące etatami, które nie wymagały np. dużej siły fizycznej. Mimo deklaracji "męskie" stanowiska do pań dostosowało jedynie 20 proc. przedsiębiorstw.
– Na początku było sporo chęci, jeśli chodzi o zmianę struktury zatrudnienia i zwiększanie liczby zatrudnionych kobiet. Brakowało mężczyzn i przedsiębiorcy, którzy borykali się z problemami kadrowymi wynikającymi m.in. z niewystarczającej liczby panów gotowych do podjęcia pracy, po prostu musieli coś zrobić, żeby ratować firmę przed przestojem. Kierowała nimi też chęć pomocy uchodźcom – komentuje Magda Dąbrowska z Grupy Progres.
– Z miesiąca na miesiąc okazywało się, że deklarowane zmiany są czasochłonne i na tyle drogie, że wielu organizacji nie stać na ich zrealizowanie. Zaczęto więc szukać innych rozwiązań np. zatrudniać cudzoziemców z innych kierunków. Obecnie stanowią oni 13 proc. pracowników tymczasowych. Większość – 62 proc. – to tak niezbędni na rynku pracy mężczyźni. Kobiet jest niemal o połowę mniej – 38 proc. - uzupełnia.
W sumie 23 proc. firm, zmagających się z brakiem mężczyzn ze Wschodu chętnych do podjęcia pracy po wybuchu wojny, zaczęło rekrutować cudzoziemców z krajów innych niż Ukraina, również z odległych kierunków.
Otwartość na migrantów zarobkowych potwierdzają też dane MRPiPS, według których w 2023 r. odnotowano wzmożone zainteresowanie powierzaniem pracy obywatelom państw trzecich na podstawie zezwoleń na pracę z odległych regionów.
Czytaj kolejne strony:
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.