Rozmawiałem z prezesem Narodowego Banku Polskiego i on mi przedstawił pierwsze szacunki, czy to wpłynie źle na gospodarkę. Nic z tych rzeczy - powiedział w radiowej Jedynce Jarosław Kaczyński o planowanym podniesieniu płacy minimalnej. Zarzuty, że po uzależnieniu składek ZUS od dochodu wysokość opłacanych danin wzrośnie, nazwał "oszustwem".
Plany podniesienia najniższego wynagrodzenia do 3 tys. zł pod koniec 2020 roku i 4 tys. zł pod koniec 2023 roku, Jarosław Kaczyński ogłosił podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie. O planach zmian w sposobie obliczania należnych składek ZUS mówił, także w sobotę, premier Mateusz Morawiecki.
Propozycje zgodnie krytykują ekonomiści. Pracodawcy RP mówią wprost, że wprowadzenie pensji minimalnej w wysokości 4000 zł to gwałt na ekonomii. Profesor Stanisław Gomułka wyliczył, że wdrożenie pomysłów PiS będzie kosztowało przedsiębiorców 32 miliardy zł. Z kolei Andrzej Sadowski z Centrum im. A. Smitha oraz Adam Abramowicz, Rzecznik MŚP prognozują, że zniesienie limitu składek ZUS spowoduje przejście sporej rzeszy firm do szarej strefy.
Swój punkt widzenia na zapowiedziane zmiany w ZUS i płacach minimalnych przedstawił w rozmowie z radiową Jedynką Jarosław Kaczyński. Podkreślał, że jego partia chce zwiększać dochody Polaków.
- W tym czteroleciu i kolejnych, jeżeli będziemy rządzili, będziemy kładli największy nacisk na to, żeby dochody społeczeństwa: pracujących, ale także tych, którzy korzystają z innych źródeł, zwiększały się
- mówił Jarosław Kaczyński.
W jego ocenie "żeby to się działo, polska gospodarka musi się unowocześniać". - Mamy do czynienia ze związkiem przyczynowo-skutkowym. Jeżeli dochody się zwiększają, jeśli zwiększają się płace, to istnieje nacisk w kierunku unowocześniania się gospodarki. Jeżeli gospodarka się unowocześnia, zwiększa się produktywność - także pracowników i wtedy są podstawy ekonomiczne do tego, by płace rosły - wyjaśnił.
W ocenie prezesa PiS obecna polityka niskich płac jest przeciwko interesom pracowników. - Jest przeciwko interesom narodu jako całości, bo powinniśmy się rozwijać, a nie stać w miejscu. Chcemy to zmienić, zmieniamy to i będziemy to zmieniać - mówił prezes PiS o polityce niskich płac.
- To, co robimy, jest w interesie milionów pracowników, jest w interesie przedsiębiorców, wszystkich dobrych przedsiębiorców i takich, którzy patrzą w przyszłość, i w interesie polskiej gospodarki. Rozmawiałem z prezesem Narodowego Banku Polskiego i on mi przedstawił pierwsze szacunki, czy to wpłynie źle na gospodarkę. Nic z tych rzeczy
- zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Zarzuty, że zniesienie zryczałtowanych składek ZUS dla małych i średnich przedsiębiorstw zadziała na szkodę firm, Jarosław Kaczyński nazwał oszustwem.
- Nasi przeciwnicy twierdzą, że to, co ma być w interesie tych najmniejszych przedsiębiorców, to znaczy, że zapłacą ZUS od dochodu, a nie zryczałtowany, nie 1500 zł, tylko mniej, ma dotyczyć tych większych (przedsiębiorców - przyp. red.) i w związku z tym ZUS będzie rósł. No to jest po prostu nieprawda, zwykłe oszustwo
- przekonywał prezes PiS.
- Ten krzyk, który się podniósł – nie spodziewałem się aż takich fake newsów, że będzie rósł ZUS dla mniejszych przedsiębiorców, bo to oszustwo. Liczyłem, że bezczelność tych, którzy bronią swoich interesów będzie umiarkowana, a tak nie jest
– dodał. - W Polsce i poza Polską są ludzie, którzy chcą, żeby były tu niskie płace. Wiem, że chce się w tej chwili przestraszyć przedsiębiorców, ale robi się to na kłamstwie – uważa prezes.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że przedsiębiorstwa nie będą bankrutować, "o ile będą potrafiły w tej nowej rzeczywistości funkcjonować, ale przecież mają kilka lat na to, żeby się przygotować". - Będzie rósł - i to wyraźnie - popyt na różnego rodzaju towary. Powstanie sytuacja, w której będzie można te przedsiębiorstwa rozwijać i doprowadzić do tego, iż one z wyższymi płacami będą dawały sobie radę - wyjaśnił Jarosław Kaczyński
Tagi: Jarosław Kaczyński, ZUS, składki
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Zawód: taksówkarz - czy to się jeszcze opłaca? Sprawdzamy kondycję branży w Śląskiem
4875Edukacja na ostrym zakręcie. Już teraz brakuje nawet kilkudziesięciu tysięcy pedagogów
2820Najpiękniejszy mały suv rodem ze Śląska. Jeep Avenger najlepszą nowością projektową roku
1618Popularny muzyk Patrick Moreno, to... polski górnik z kopalni PGG (foto, video)
763Współpraca z byłym prezesem zawieszona. Afera z EC Będzin zatacza szersze kręgi
591Porażki przekuła w biznesowy sukces. Dziś jej "smakowite" świeczki zdobią domy katowiczan (foto)
+17 / -1Edukacja na ostrym zakręcie. Już teraz brakuje nawet kilkudziesięciu tysięcy pedagogów
+12 / -4Zawód: taksówkarz - czy to się jeszcze opłaca? Sprawdzamy kondycję branży w Śląskiem
+6 / -1Pierwszy kierunek studiów w Politechnice Śląskiej z prestiżową amerykańską akredytacją
+2 / -0Pierwszy taki showroom w Polsce. Politechnika Śląska testuje ultraszybką sieć 5G
+1 / -0Najpiękniejszy mały suv rodem ze Śląska. Jeep Avenger najlepszą nowością projektową roku
0Współpraca z byłym prezesem zawieszona. Afera z EC Będzin zatacza szersze kręgi
0Popularny muzyk Patrick Moreno, to... polski górnik z kopalni PGG (foto, video)
0Edukacja na ostrym zakręcie. Już teraz brakuje nawet kilkudziesięciu tysięcy pedagogów
0Zawód: taksówkarz - czy to się jeszcze opłaca? Sprawdzamy kondycję branży w Śląskiem
0
~prezes 2019-09-11
11:06:42
Panie prezesie, warto najpierw posłuchać niezależnych ekonomistów, a nie opierać swojej wiedzy na opinii prezesa NBP, którego sam pan wsadził na stołek. Czy spodziewa sie pan, że prezes NBP powie coś, czego nie chce pan usłyszeć?