Borykający się z problemami finansowymi polski gigant z raciborza znów w tarapatach. Jak poinformowało Rafako, wygasło porozumienie firmy z instytucjami finansowymi w sprawie czasowego wstrzymania czynności egzekucyjnych wobec spółki oraz spółki zależnej E003B7 w restrukturyzacji.
Jedno z porozumień pozwalających uniknięcia egzekucji długów wygasło.
Stało się to z uwagi na wystąpienie jednej z okoliczności, które zgodnie z porozumieniem powodują jego wygaśnięcie – mianowicie brak zawarcia do 30 listopada umowy sprzedaży akcji Rafako pomiędzy PBG a PG Energy Capital Management (inwestorem) - podało Rafako.
Sprzedaż akcji była jednym z warunków podtrzymania porozumienia. Prawdziwa próba sił odbędzie się jednak za kilka tygodni, kiedy to akcjonariusze spółki zdecydują o emisji specjalnych akcji.
Przypomnijmy, że wcześniej spółka zwołała Walne Zgromadzenie, które odbędzie się 21 grudnia. Według wstępnych założeń, Rafako ochce wydać specjalne papiery wartościowe, które dają prawo do kupienia akcji spółki po określonej cenie. Te papiery będą oferowane tylko dwóm podmiotom: PG Energy Capital Management i PFR Fundusz Inwestycyjny FIZ AN.
Akcjonariusze spółki nie będą mogli kupić tych papierów ani akcji, które z nich wynikają. Jak przypomina Money.pl, aby to umożliwić, spółka musi zmienić swój statut.
Ta decyzja może się przyczynić do uratowania spółki, która przeżywa w ostatnim czasie spore trudności. Brak takiej decyzji może spowodować utratę płynności i złożenie wniosku o upadłość zatrudniającej blisko dziewięćset osób firmy - podkreślał w listopadzie cytowany przez portal ówczesny prezes Rafako Dawid Jaworski.W rozmowie z PAP Dawid Jaworki wyjaśniał też, że sytuacja firmy z raciborza jest trudna od 2020 roku, kiedy rozpoczął się proces restrukturyzacji spółki.
Dziś spółka wyczerpuje już możliwości wydłużania tego procesu. Wciąż mamy wysoki poziom długu i ujemny kapitał własny - mówił.Ta liczba, jak przytacza Money.pl, to blisko - 450 mln zł według stanu na 30 czerwca 2023 r.
__
Przypomnijmy, Rafako to polska spółka z siedzibą w Raciborzu. Zajmuje się wytwarzaniem bloków energetycznych i innych urządzeń związane z produkcją energii, a 80 proc. kotłów w energetyce zawodowej pracujących w Polsce jest zaprojektowanych i wyprodukowanych właśnie przez Rafako.
Teraz gigantowi z kilkudziesięcioletnią tradycją grozi upadłość. Problemy Rafako związane są z dużym zadłużeniem, które w największej mierze jest pokłosiem najgorętszego konfliktu w polskiej energetyce ostatnich lat.
Chodzi o konflikt pomiędzy państwową spółką Tauron Wytwarzanie, właścicielem bloku o mocy 910 MW w Jaworznie - o wartości ponad 6 mld zł, a Rafako - jego wykonawcą.
Zwołane 14 listopada kluczowe walne zgromadzenie firmy miało dać odpowiedź, czy spółka z Raciborza ma szanse na przeżycie. Podczas spotkania akcjonariusze mieli zdecydować o emisji akcji bez prawa poboru, skierowanej do wierzycieli układowych. Tymczasem do decydujących rozstrzygnięć w tej sprawie nie doszło.
W drugiej połowie listopada rada nadzorcza raciborskiej spółki niespodziewanie odwołała prezesa Dawida Jaworskiego oraz cofnęła delegację członka rady Michała Sikorskiego do czasowego wykonywania czynności członka zarządu. Powołała zaś do zarządu spółki Roberta Kuraszkiewicza, powierzając mu pełnienie obowiązków prezesa, a także powołała do zarządu spółki Andrzeja Marciniaka <<Rafako na kolejnym zakręcie. Niespodziewana zmiana w zarządzie spółki z Raciborza>>.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najstarsza marka turystyczna na świecie przejęta przez katowicką firmę Łukasza Habaja
+4 / -0Praca zamiast studiów. Dla młodych Polaków wyższe wykształcenie nie jest już priorytetem
+2 / -0Płaca minimalna w 2025 r. znowu w górę. Cudzoziemcy pracujący w Polsce zadowoleni
+0 / -1Ceny węgla koksującego lecą na łeb na szyję. Czy spadki pogrążą JSW?
+0 / -2