Wiadomości

Sanepid umorzył postępowanie wobec klubu Face2Face w Rybniku

2021-03-08, Autor: Bartłomiej Furmanowicz

Nie będzie kary sanepidu dla klubu Face2Face w Rybniku. Inspekcja umorzyła postępowanie. Właściciel lokalu opublikował pismo sanepidu z Rybnika z informacją o umorzeniu postępowania administracyjnego. - Krok do przodu w walce o powrót – pisze w mediach społecznościowych.

Reklama

Rybnicki sanepid odpuszcza Face 2 Face. W nadesłanym piśmie do Marcina Kozy (właściciel klubu) informuje o umorzeniu postępowania. Powołuje się na szereg artykułów, w tym jeden (Art. 27) dotyczący stwierdzenia naruszenia wymagań higienicznych i zdrowotnych zagrażających zdrowiu i życiu ludzi.

- Krok do przodu w walce o powrót. Powtarzamy, że się nie poddaliśmy, że działamy cały czas, że wykorzystujemy wszystkie możliwości i co ważne w przeciwieństwie do różnych służb NIE ŁAMIEMY PRAWA w naszych działaniach czego nie można powiedzieć o nich. Nękanie ludzi, blokowanie wejścia do lokalu, zajmowanie towarów, kas fiskalnych to niektóre z metod działania, na które funkcjonariusze nie mają podstaw prawnych. ROBIĄ TO BO CHCĄ, BO MOGĄ, BO CZUJĄ SIĘ BEZKARNI – czytamy na fanpage'u Face 2 Face.

Właściciel klubu zapowiada dalszą walkę.

- Walczymy o swoje życie i o Twoją wolność. Żądamy praworządności, działania służb i rządu na podstawie prawa, a nie bredni opowiadanych na konferencji prasowych, które później nie są przelewane na  ustawy.  Pamiętajcie my nie żyjemy w kraju w którym "prawo telewizyjne" jest nadrzędne nad rozporządzeniemustawą i konstytucją. Idziemy po swoje – dowiadujemy się.

Pozostaje zatem tylko kwestia zarzutu, który usłyszał w gliwickiej prokuraturze Marcin Koza. Chodzi o artykuł 165, paragraf 1, punkt 1 kodeksu karnego - sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego.

Przypomnijmy, w nocy z 30 na 31 stycznia 2021 doszło do zamieszek pod klubem. Policjanci uzbrojeni w pałki, gaz pieprzowy, broń hukową i gładkolufową ruszyli na protestujących, którzy nie zgadzali się na zamknięcie klubu. W stronę mundurowych leciały za to szklane butelki, śnieżki i inwektywy >>Wojna o Face 2 Face w Rybniku. Policja ruszyła z pałkami, gazem i bronią hukową<<

Następnego dnia pod komendą policji w Rybniku urządzono protest. Właściciele klubu Face 2 Face z Rybnika są oburzeni zachowaniem policjantów podczas interwencji w ich lokalu w nocy z soboty na niedzielę. Relacjonują, że policjanci zamkniętym pomieszczeniu użyli gazu i byli agresywni wobec osób przebywających w dyskotece >>Właściciel Face 2 Face: to nie była policja, to byli bandyci<<

Tydzień później Marcin Koza został zatrzymany w Komendzie Miejskiej w Rybniku i wywieziony do Katowic >>Właściciel Face 2 Face zatrzymany!<<

Sandra Konieczny, właścicielka Face2Face mówiła w wywiadzie, że szykowała się z Marcinem Kozą do otwarcia lokalu od lipca 2020. Miesięcznie ponosili około 30 tys. zł strat. Nie byli w stanie już dłużej pozostać bez dochodów.

Czy popierasz przedsiębiorców wznawiających działalność mimo obostrzeń?






Oddanych głosów: 8112

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 777