Wiadomości

Cuda na stacjach paliw - powitamy 5,99 zł/l? "Polska wyłamuje się z globalnych tendencji"

Author profile image 2023-09-20, Autor: Magdalena Zmysłowska

Niewiarygodne, co w ostatnich dniach można zobaczyć na pylonach. Ceny na stacjach benzynowych mocno spadają, mimo że nie ma to uzasadnienia w sytuacji na światowym rynku paliw. Czy cud cenowy na stacjach paliw to przedwyborcza manipulacja? Czy powitamy 5,99 zł/l? Sytuację oceniają eksperci z e-petrol.pl.

Reklama

Cud cenowy na Orlenie

Cuda na Orlenie nie są już dla polskich kierowców nowością. Wystarczy wspomnieć, że z końcem 2023 roku ceny paliw zawyżono tak, żeby po podwyżce stawki VAT od 1 stycznia 2023 roku klienci nie przeżyli szoku. <<Noworoczny cud na stacjach paliw. Wrócił wyższy VAT, ceny nie drgnęły>>

Z kolei przed tegoroczną majówką Daniel Obajtek walczył o utrzymanie cen paliw poniżej 7 złotych, a scenariusze dla kierowców były wówczas bardzo optymistyczne <<Coraz więcej stacji obniża ceny paliw>>

Kolejne cudowne zjawisko obserwujemy w ostatnich dniach, a sytuacja na stacjach paliw jest bardzo interesująca.

Nie dość, że na rynkach światowych od początku wakacji baryłka ropy podrożała o prawie 25 dolarów, to i polski złoty osłabił się względem dolara o niemal 40 groszy (co od dołka z 17 lipca daje ok. +10 proc. w dwa miesiące). Tymczasem w cenniku Orlenu ceny benzyny i oleju napędowego szybko spadają, podczas gdy w Europie rosną.

Czy obniżki na Orlenie to przedwyborcza manipulacja?

Ministerstwo Klimatu i PKN Orlen zaprzeczają, że koncern wykorzystuje strategiczne rezerwy paliwa. A taką tezę postawił serwis Polityka Insight, powołując się na swoje źródła. Fragment raportu przed jego publikacją przez serwis ujawnił były minister finansów prof. Paweł Wojciechowski.

Koncern korzysta ze strategicznych rezerw paliw, by utrzymać niski poziom cen na stacjach. Chce ograniczyć inflację i wspomóc PiS w wyborach - czytamy we wpisie.

 

 
Z artykułu wynika, że "Orlen co najmniej od kilku tygodni wykorzystuje do bilansowania rynku zapasy interwencyjne paliw". Opisywane działania spółki mają rzekomo utrzymać niskie ceny paliw do dnia wyborów, które zostaną przeprowadzone 15 października.

Koncern odciął się jednak od tych zarzutów.


Orlen nie korzysta z rezerw strategicznych produktów naftowych tworzonych na podstawie ustawy z dnia 17 grudnia 2020 r. o rezerwach strategicznych" - czytamy w odpowiedzi spółki na prośbę o komentarz, cytowanej przez Money.pl. 


W takim samym tonie odpowiedziało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.


Odpowiadając na pytanie, informujemy, że nie, nie korzysta - brzmi lakonieczna odpowiedź resortu na pytanie o to, czy Orlen korzysta ze strategicznych rezerw paliw, aby utrzymać niski poziom cen na stacjach.


"To ceny dumpingowe"

To już ceny dumpingowe, gdzie niezależnym importerom biznes na sprowadzanie paliw zdecydowanie może przestać się opłacać — ocenia sytuację Daniel Kostecki, główny analityk rynków w CMC Markets i członek rady nadzorczej w Gaming Factory w serwisie X (dawniej Twitter).

Czy więc bieżąca sytuacja na stacjach benzynowych to sposób na walkę z inflacją czy kiełbasa przedwyborcza - ostatecznie nie wiadomo. W środowisku politycznym już pojawiają się głosy o interwencję UOKiK.

Wydaje się w każdym razie, że ceny paliw w detalu mogą wkrótce spaść nawet poniżej 6 złotych/litr.


E-petrol.pl: polski rynek wyłamuje się z globalnych tendencji

Cena ropy Urals przekroczyła poziom 90 dolarów. Ostatni raz baryłka rosyjskiego surowca tak droga w Europie była w październiku 2014 r. - komentowali tymczasem już 15 września dr Jakub Bogucki oraz Grzegorz Maziake-petrol.pl.

Patrząc na tempo obniżek w hurcie i przenoszenie ich na stacyjne pylony, można odnieść wrażenie, że zejście poniżej 6 zł za litr w kolejnych dniach jest całkiem realne. To jednak nie będzie łatwe dla krajowych producentów z uwagi na tendencje globalne, które powodują, że różnica między cenami w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej się powiększa - czytamy w komunikacie z końca minionego tygodnia.


W Polsce taniej niż w Turcji


Na tle krajów Unii Europejskiej Polska wyróżniała się już w zeszłym tygodniu najniższymi cenami. Benzyna 95-oktanowa kosztowała u nas 6,39 zł/l. Drugim najtańszym państwem była Bułgaria, gdzie ta sama ilość benzyny kosztowałaby w przeliczeniu na złotówki 6,66 zł/l. Jedynie Turcja niebędąca członkiem UE miała ceny niższe - litr Pb95 kosztował tam 6,04 zł/l. 
 
Jeszcze korzystniej dla tankujących wyglądała u nas cena oleju napędowego – paliwo to kosztowało w Polsce 6,25 zł/l. Turecki diesel średnio sprzedawany był po 6,54 zł/l, a w UE drugim najtańszym krajem była Bułgaria, w której za litr ON zapłacić trzeba było 6,67 zł/l. 
 
Jak zaznaczają Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak, skala spadków w polskich cenach rafineriach jest pokaźna. Dotyczy to wszystkich gatunków paliw i powoduje, że koszt paliw importowanych do Polski zza granicy jest o kilkaset złotych wyższy dla kupujących w hurcie.
 

Czy powitamy 5,99 zł/l?


W prognozach dla rynku polskiego na okres między 18 i 24 września
spodziewamy się dalszego ciągu spadku cen detalicznych - podkreślają eksperci z e-petrol.
 
Dla benzyny Pb98 cena ulokuje się w widełkach 6,77-6,92 zł/l, a dla zwykłej 95-ki oczekujemy cen z przedziału 6,11-6,29 zł/l. Diesel może na niektórych stacjach zejść poniżej 6 zł za litr, a większość stacji pokaże ceny na poziomie 5,99-6,15 zł/l. Zwyżka wynikająca z dynamiki rynku hurtowego gazu LPG przełoży się natomiast na skok cen autogazu - paliwo to może podrożeć do poziomu 2,91-3,00 zł/l - czytamy.
 

Ropa naftowa najdroższa od początku roku

Tydzień 11-17 września przyniósł kontynuację wzrostów na rynku naftowym. Notowania surowca na giełdzie w Londynie na dobre zagościły ponad poziomem 90 dolarów i w kolejnych dniach poprawiały tegoroczne rekordy cenowe. Najwięcej za baryłkę ropy Brent płacono w piątkowy poranek, kiedy jej cena znalazła się powyżej pułapu 94,50 USD.

Decydujący wpływ na wydarzenia na rynku naftowym mają w ostatnich dniach decyzje Arabii Saudyjskiej i Rosji w sprawie przedłużenia do końca roku okresu obowiązywania dodatkowych cięć wydobycia i eksportu. Do tego tragiczne w skutkach pogodowe załamanie w Libii doprowadziło do zamknięcia czterech terminali eksportowych w tym kraju, co pogłębia problemy po stronie podaży ropy. Perspektywa ograniczonych dostaw, w sytuacji solidnego popytu na paliwa, daje mocne fundamenty pod wzrost cen ropy. Inwestorzy liczą też na to, że cykl podwyżek stóp procentowych w Stanach i Europie jest już zakończony, co ogranicza ryzyka dla światowej gospodarki - podsumowują specjaliści z e-petrol.
 
 
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 541

Prezentacje firm