Jednym z kluczowych wyzwań, związanych z rozwojem polskiej marki samochodów elektrycznych Izera jest budowa optymalnego łańcucha dostaw. Oparty on będzie w dużej mierze na lokalnych dostawcach, bo branża automotive to jeden z filarów śląskiego przemysłu - podkreślają specjaliści z Electromobility Poland. Okazuje się, że w fabryce Izery w Jaworznie mogą powstawać także samochody chińskiego producenta Geely. "Taki temat jest dziś na stole, ale nie został jeszcze ostatecznie przesądzony" - podkreśił Piotr Zaremba, prezes ElectroMobility Poland, w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Przypomnijmy, polska marka samochodów elektrycznych powstaje we współpracy z potentatem globalnego rynku motoryzacyjnego – Geely. Partner technologiczny Izery jest twórcą nowoczesnej platformy technologicznej SEA, która będzie wykorzystywana w samochodach marki Izera. Firma ElectroMobility Poland, będąca właścicielem tej marki, zakupiła licencję na technologię, którą będzie mogła rozwijać i dostosowywać do potrzeb Izery.
Platforma to serce samochodu: jednostka napędowa i całe podwozie, ale także bateria, która jest kluczowym elementem auta elektrycznego – mówi Beata Białoń-Dudek, dyrektor ds. zakupów i łańcucha dostaw w ElectroMobility Poland.
Drugim elementem samochodu jest tzw. top hat, czyli nadwozie.
To są te elementy, które zostały specyficznie wystylizowane dla naszej Izery, po kształcie których będzie ona rozpoznawana na rynku.
Całość samochodu składa się z ok. 1700 systemów i podzespołów. Według naszej analizy, opartej o rachunek ekonomiczny, aspekty techniczno-technologiczne, bezpieczeństwo projektowe, ale też aspekty dopasowania biznesowego naszych dostawców, możemy powiedzieć, że ok. 750 systemów i podzespołów dla naszej Izery będzie produkowanych lokalnie – mówi Beata Białoń-Dudek.
W pierwszej kolejności potencjalni dostawcy dostaną specyfikacje i zapytania ofertowe związane z budową nadwozia.
W obszarze 200 kilometrów od fabryki Izery w Jaworznie polski przemysł jest w stanie wyprodukować 80 proc. top hatu – podkreśla przedstawicielka ElectroMobility Poland.
Beata Białoń-Dudek zauważa również, że współpraca EMP z Geely to szansa dla polskich poddostawców na rozwój i budowę biznesowych relacji. Komponenty nie tylko nadwozia, lecz także – na kolejnym etapie – platformy będą mogły powstawać lokalnie.
Geely ma już wypracowany system angażowania dostawców do procesu rozwoju pojazdu. Jest to know-how, na bazie którego nasi dostawcy współpracujący w tym projekcie będą angażowani do poszczególnych etapów projektowych – mówi Beata Białoń-Dudek.
Dostawcy współpracujący z ElectroMobility Poland będą mogli dać się poznać Geely jako producenci części. Przez to będą mieli szansę zaistnieć w bazie dostawców tego chińskiego potentata rynku motoryzacyjnego.
Chińskie firmy wchodzą do Europy z nowymi pojazdami, sprzedając je na naszym rynku. Prędzej czy później będą produkować samochody w Europie. Oczywiste jest więc, że bardziej opłaca się im mieć krótkie, dobrze skomunikowane łańcuchy dostaw, które są blisko rynków zbytu. To będzie szansa dla polskich dostawców, aby zaistnieć w sprawdzony już sposób w portfolio dostawców Geely – podkreśla Beata Białoń-Dudek.
Gdy w listopadzie 2022 roku ElectroMobility Poland ogłosiło, że dostawcą platformy dla polskiego samochodu elektrycznego będzie chiński koncern Geely, wiele osób przecierało oczy ze zdumienia. Chińczycy bezsprzecznie mają ogromne doświadczenie w dziedzinie projektowania i budowy samochodów elektrycznych, ale wybór partnera zza Wielkiego Muru rodzi też wiele obaw - przypomina portal motoryzacja.interia.pl.
Specjaliści zaznaczają, że wówczas szybko pojawiły się głosy, iż - w szerszej perspektywie - Izera może zostać zdegradowana zostanie do roli montowni chińskich aut, a ulokowanie produkcji w naszym kraju to sprytny zabieg otwierający Chińczykom drogę na rynki Starego Kontynentu.
Będziemy produkować samochody w oparciu o tę samą platformę, więc widzimy dużo możliwości synergii. Myślę tu przede wszystkim o wykorzystaniu wolnych mocy, które będziemy mieli w fabryce w Jaworznie - stwierdził tymczasem Piotr Zaremba, prezes ElectroMobility Poland, w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Piotr Zaremba zastrzega wprawdzie, że "temat nie został jeszcze ostatecznie przesądzony", ale zaznacza przy tym, że dostrzega "wolę współpracy", a rozmowy trwają.
Jeżeli chcemy, aby koszty produkcji Izery były jak najniższe, a tym samym cena auta była w miarę niska, musimy wykorzystywać moce produkcyjne w pełni - przytacza wypowiedź prezesa EMP Interia.
Specjaliści zauważają, że z biznesowego punktu widzenia wypowiedzi prezesa trudno zarzucić słabe strony. Bo jako producent z zerowym dorobkiem - polska marka stanie przed gigantycznym wyzwaniem przekonania do siebie klientów z zachodu.
Od dawna znamy przecież plany mówiące o produkcji nawet - uwaga - 150 tys. aut rocznie. To poziom pokrywający aż 1/3 ogółu zapotrzebowania na nowe auta w Polsce. Od początku było więc jasne, że zdecydowana większość produkowanych w Jaworznie samochodów musiałby trafiać na eksport - czytamy.
Eksperci zaznaczają jednak, że do tej pory nie było mowy o tym, że z polskiej fabryki miałyby wyjeżdżać auta innej marki niż Izera i że taka deklaracja w debacie publicznej pada z ust przedstawiciela ElectroMobility Poland po raz pierwszy.
__
Fabryka samochodów elektrycznych Izera w Jaworznie ma zostać uruchomiona w grudniu 2025 roku - tak wynika z harmonogramu przedstawionego przez odpowiedzialną za projekt spółkę ElectroMobility Poland. Koszt budowy fabryki szacowany jest na 6 mld zł.
Długo wyczekiwany, dofinansowany ze środków Skarbu Państwa, projekt, wciąż jest w powijakach. Na wyboistej drodze do budowy polskiego elektryka wciąż pojawiają się znaki zapytania.
Nie dość, że Geely, która ma udostępnić ElectroMobility Poland wspomnianą platformę, trafiła na czarną listę ukraińskiej Narodowej Agencji ds. Zapobiegania Korupcji za swoje interesy w Rosji, to w dodatku spółka wciąż nie jest w posiadaniu terenu pod fabrykę w Jaworznie. <<Czy EMP wygra przetarg na teren w Jaworznie?>>
Nie przeszkadza to jednak EMP rozpływać się nad "potencjałem technologicznym Izery". Wszystko wskazuje na to, że zdaniem spółki polskie e-auto będzie spełnieniem marzeń Polaków.
Więcej na ten temat pisaliśmy <<Zwinna, bardzo bezpieczna. Izera ma być spełnieniem technologicznych marzeń Polaków>>
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
PGE GiEK: pismo z 2020 roku o Elektrowni Rybnik ma moc prawną
417PiS do PO ws. Elektrowni Rybnik: weźcie się do roboty!
411Katowice rozbudują Inteligentny System Transportowy o dwie nowe lokalizacje
406Centrum Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki za ponad 47 mln zł. Miasto wybrało wykonawcę
272Jest umowa o przyłączenie do gazociągu największego bloku gazowo-parowego w Polsce
245Nie było żadnej, będą dwie fabryki. Boom na wodorowe inwestycje w województwie śląskim
+4 / -1W Katowicach, w miejscu dawnego dworca autobusowego, wyrosną trzy nowe wieże (wizualizacje)
+3 / -0Z Rybnika do Gliwic Kolejami Śląskimi. Linia S17 coraz popularniejsza
+3 / -0Duża inwestycja w Pyrzowicach. Rusza przetarg na projektanta głównego terminalu Katowice Airport
+2 / -0To będzie przełom w świecie skoków. Śląskie firmy tworzą rewolucyjny projekt
+2 / -0Nowe pociągi dla śląskiego na ostatniej prostej. Trzy pierwsze składy już w pierwszym kwartale 2025 r.
0Największa prywatna kopalnia w Polsce uruchamia wydobycie na nowej ścianie
0Państwowy gigant za miliony sprzedaje dom wczasowy w Ustroniu, u podnóża Równicy
0Jest umowa o przyłączenie do gazociągu największego bloku gazowo-parowego w Polsce
0Poprzedni zarząd PGE GiEK pozywa ten obecny. O co poszło? W tle Elektrownia Rybnik
0